W przestworzach

Elon Musk: Elektryczne odrzutowce powstaną za trzy lata

Amerykański przedsiębiorca podzielił się swoimi przemyśleniami dotyczącymi przyszłości elektrycznych samolotów odrzutowych.

Technologia możliwa do wykorzystania w stworzeniu elektrycznych samolotów odrzutowych wciąż pozostaje w powijakach. Amerykański przedsiębiorca i właściciel firmy SpaceX, Elon Musk podzielił się na Twitterze spostrzeżeniem, według którego opisywane konstrukcje miałyby pojawić się na rynku w przeciągu najbliższych trzech lub czterech lat. Elon Musk pierwotnie wspominał o elektrycznym odrzutowcu już w 2008 roku, wskazując na możliwość stworzenia takiej konstrukcji w związku z rosnącym zaawansowaniem akumulatorów elektrycznych. W 2012 oraz 2015 roku Musk ponownie wspomniał o swoim pomyśle i tym, że wcale nie jest to tak futurystyczny projekt, jak sądzono.

Reklama

Dlaczego na rynku nie ma jeszcze elektrycznego samolotu odrzutowego z prawdziwego zdarzenia?

Wszystko przez zbyt małą gęstość akumulatorów elektrycznych potrzebnych do osiągnięcia odpowiednich i zadowalających parametrów lotu. Elon Musk stwierdził, iż akumulatory litowo-jonowe musiałyby osiągnąć gęstość na poziomie 400 Wh/kg, aby zapewnić stabilny lot elektrycznego samolotu. Co ciekawe, to wszystko może się udać. Tesla poinformowała, iż do 2024 roku wprowadzi na rynek akumulatory o podobnej gęstości. Dla porównania, obecnie używane w samochodach elektrycznych baterie posiadają gęstość na poziomie około 220 Wh/kg.

Na rynku pojawiały się już konstrukcje samolotów elektrycznych, jednak żadna z nich nie wykorzystywała do tej pory odrzutowego silnika - w większości przypadków były to przerobione samoloty Cessna korzystające z napędu turbośmigłowego. 

Nad elektryczną, hybrydową konstrukcją pracuje również jedna z największych, lotniczych marek - Airbus. Przedsiębiorstwo rozwija samolot Airbus E-Fan, który wykorzystuje do latania trzy silniki odrzutowe i jeden odrzutowy, w pełni elektryczny model. Wszystko to przy współpracy z firmą Samsung i Rolls Royce. Elektryczny silnik w tym przypadku ma moc zaledwie 10W, tak więc obecność konwencjonalnych, klasycznych rozwiązań jest nieunikniona. Pierwotnie, start maszyny miał odbyć się w 2021 roku, jednak plany producenta zostaną najpewniej przesunięte w związku z pandemią koronawirusa. E-Fan ma być początkiem rozwoju elektrycznych samolotów, a także walki o zmniejszenie zanieczyszczeń przedostających się do środowiska. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: samolot odrzutowy | samolot elektryczny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy