Świat za 10 lat

Transport przyszłości – jak mogą wyglądać nasze podróże za 10 lat

Podróże i środki transportu to jedne z najbardziej rozwiniętych dziedzin naszej cywilizacji. Nie dziwi zatem, że wizje dotyczące ich przyszłości nierzadko zahaczają o sferę bardziej fantastyczną, niż naukową. Pomijając jednak daleko idące wyobrażenia twórców książek i filmów, już teraz istnieją projekty, które mogą w jasny sposób wskazywać ścieżkę rozwoju komunikacji na kolejne kilka lub kilkanaście lat.

Transport przyszłości to zagadnienie towarzyszące ludzkości od czasów rozwoju pierwszych sieci kolejowych na świecie. Przez niemal 180 lat liczni twórcy rozbudzali naszą wyobraźnie na jego temat, za sprawą licznych książek oraz oryginalnych filmów. Obecnie wiadomo już, że jednym z najważniejszych aspektów dotyczących planów rozwoju komunikacji jest próba minimalizacji spalin oraz ograniczenia zatłoczenia w dużych aglomeracjach. Choć powyższe powody nie brzmią tak wzniośle, jak chęć połączenia podróży ziemskich, bezpośrednio z międzygwiezdnymi, to jednak wiele z pomysłów przedstawionych przez koncerny technologiczne może częściowo pokrywać się z takimi wyobrażeniami.

Reklama

Latające samochody

Przykładem niech będą maszyny pionowego startu i lądowania, które w przyszłości mają zasilić floty komunikacyjne największych miast na świecie. Obecnie nad ich rozwojem pracuje ogromna liczba producentów oraz przedsiębiorstw, łącząc zaawansowane technologicznie konstrukcje z ekologicznymi silnikami elektrycznymi.  

Entuzjaści upatrują w nich możliwości szybkiego przemieszczania się ponad zakorkowanymi ulicami, co ma w ogromnym stopniu przyczynić się do zmniejszenia ulicznego ruchu w dużych metropoliach. Jedno z angielskich miast już teraz zapowiedziało chęć stworzenia specjalnego lotniska, dedykowanego wyłącznie latającym samochodom oraz dronom. Cała infrastruktura będzie obsługiwała nową generację elektrycznych i autonomicznych pojazdów.

Niestety pomimo tego, że rozwój tego rodzaju maszyn postępuje szalenie dynamicznie, wciąż zapomina się o konieczności zmian przepisów określających wymogi bezpieczeństwa dla takiego transportu. Urzędy nadzoru lotniczego w Europie i USA pracują obecnie nad takimi standardami, ale nie wiadomo kiedy miałyby one zostać ogłoszone. Pojazdy eVTOL czekają zatem długotrwałe i kosztowne testy, zanim w ogóle zostaną dopuszczone do ruchu.


Autonomiczne statki

Nieco lepiej przedstawia się kwestia dotycząca transportu morskiego. Analitycy jasno wnioskują, że ten w przyszłości stanie się ekologiczny i całkowicie bezzałogowy. Obsługa dużych jednostek morskich stanowi obecnie jeden z najbardziej kosztownych elementów podróży wodnych. Załoga musi być wynagradzana, a przy tym wszystkim ma również swoją masę - to z kolei oznacza więcej zużytego paliwa.

Obecnie coraz więcej firm przewozowych decyduje się na zastąpienie swojej floty, nowoczesnymi statkami hybrydowymi. Katamarany napędzane silnikami elektrycznymi kursują już na masową skalę w Skandynawii. Dużo przedsiębiorstw spedycyjnych jest również w trakcie opracowywania jednostek wodorowych.

Niestety od wprowadzenia do użytku pierwszych ekologicznych i bezzałogowych maszyn pływających wciąż dzielą nas liczne wyzwania. Dotyczą one bezpieczeństwa opracowanych technologii oraz m.in. modernizacji przepisów. W przypadku transportu morskiego będzie to szczególnie trudne, ze względu na ogromną ilość regulacji prawnych dotyczących poruszania się po wodach międzynarodowych i terytorialnych.

Kolej magnetyczna

Pomimo, że skomplikowane przepisy obowiązują także w transporcie kolejowym, to właśnie w jego przypadku istnieje największa szansa na szybki i stabilny rozwój. Przyszłość komunikacji za pośrednictwem pociągów maluje się w barwach superszybkich prędkości i rosnącej świadomości ekologicznej. Już teraz pojazdy zasilane głównie silnikami diesla, czy polegające na trakcji elektrycznej powoli są zastępowane modelami hybrydowymi oraz wodorowymi. Nowoczesne lokomotywy stają się także coraz lżejsze, a przy tym dużo szybsze.

Kraje azjatyckie od kilku lat planują zastąpienie krajowego transportu lotniczego właśnie siecią superszybkich kolei. Przykładem niech będą pociągi magnetyczne, które opierają się na technologii unoszenia elektrodynamicznego. Dzięki zastosowaniu takiego rozwiązania, maszyny te mogą osiągać oszałamiające prędkości dochodzące nawet 800 km/h, co w znaczący sposób skraca czas trwania dalekich podróży.

Wspomniany system z powodzeniem rozwijają zarówno Chińczycy, jak i Japończycy. Pierwsze próby magnetycznych kolei są także przeprowadzane na terenie Stanów Zjednoczonych. Według wstępnych założeń, pierwsze takie linie mogłyby powstać już w 2027 roku.

Hyperloop

Na sam koniec pozostawiliśmy koncepcje nowoczesnego środka transportu, który ma szanse stać się czymś więcej, niż jedynie ciekawostką technologiczną. Hyperloop - szalony projekt Elona Muska, to wizja ultraszybkiej komunikacji za pośrednictwem kapsuł umieszczonych w próżniowych tunelach. Każdy z wagonów unosi się dzięki lewitacji magnetycznej, a zmniejszone w ten sposób tarcie i opór powietrza umożliwia rozwijanie prędkości dochodzącej nawet 1000 km na godzinę.

Wizja Hyperloop zakłada połączenie ze sobą dużych miast i ma być alternatywą dla transportu kolejowego i lotniczego, która przy tym jest przyjazna dla środowiska. Co ciekawe, obecnie powstało wiele firm, niezwiązanych z Muskiem, które prezentowały własne warianty Hyperloop, m.in. polska Nevomo czy kanadyjska TransPod.

Własny pomysł na transport Hyperloop ma także należąca do Richarda Bransona firma Virgin, która w ostatnim czasie mocno pracowała nad przeprojektowaniem całego systemu.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy