Przyszłość pola bitwy

Sikorsky CH-53K King Stallion coraz bliżej służby w US Navy

Ciężki śmigłowiec Sikorsky CH-53K King Stallion ma za sobą pierwszy test w powietrzu – donosi serwis Gizmag. W przyszłości maszyna wejdzie do służby w marynarce wojennej Stanów Zjednoczonych.

Pierwszy 30-minutowy test na wysokości 9 m obejmował podstawowe manewry i rozpoczął całą serię kolejnych, które potrwają 3 lata. W sumie maszyna spędzi w powietrzu ponad 2 tys. godzin. Sama konstrukcja bazuje na CH-53E Super Stallion. Ma wymiary zbliżone do 53E, ale jest od niej odrobinę cięższa i szersza. Producent zapewnia, że King Stallion jest trwalszy, bardziej niezawodny i łatwiejszy w utrzymaniu - od poprzednika.

CH-53K będzie najcięższym śmigłowcem w służbie Navy. Na pokład zabierze od 37 do 55 żołnierzy - w zależności od wewnętrznej konfiguracji siedzeń. Ma trzykrotnie większy udźwig od 53E, co przekłada się na 12,247 kg. Tak obciążony może pokonać maksymalnie 203 km. W ładowni znalazło się miejsce dla Humvee.

Reklama

Każdy z trzech silników turbowałowych General Electric GE38-1B ma moc rzędu 7500 KM. Prędkość przelotowa śmigłowca wynosi 315 km/h, a zasięg 852 km. Układ napędu jest podobny do tego z Blackhawka, ale tylko jego skrzynia biegów waży więcej niż cały Blackhawk.

Navy zamówiła 200 egzemplarzy CH-53K King Stallion, przy czym pierwsze mają trafić do służby w 2019 roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: US Navy | śmigłowiec
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy