Przyszłość pola bitwy

F-15QA wykonał niesamowity „Start Wikingów”

Do sieci trafiło wideo, które przedstawia odrzutowiec F-15QA startujący niemalże w pozycji pionowej. To konstrukcja, która została zbudowana na zamówienie Kataru.

Na filmie można zobaczyć samolot odrzutowy F-15QA, który został zbudowany na zamówienie Qatari Emiri Air Force. Całość nie została jeszcze pomalowana i jest swoistą mozaiką kolorów, w tym żółtego aluminium. Zmniejszenie masy poprzez pozbycie się broni oraz innych elementów pozwoliło wykonać pojazdowi imponujący start.

F-15QA jest napędzany za pomocą dwóch silników turbowentylatorowych General Electric F110-GE-129. Samolot zawsze cieszył się dobrym współczynnikiem ciągu do wagi całej konstrukcji. To także obecnie najbardziej zaawansowana konstrukcja z rodziny F-15, która pierwotnie wzbiła się w powietrze jeszcze w latach 70 ubiegłego wieku. 

Reklama

Obecnie możliwości F-15QA po wielu liftingach są porównywane z takimi konstrukcjami, jak F-22 Raptor czy F-35 Joint Strike Fighter.

W najbliższej przyszłości siły powietrzne Stanów Zjednoczonych planują zakup co najmniej 72 innych myśliwców, F-15EX. Będą to jednocześnie pierwsze, nowe odrzutowce w służbie od niemalże ćwierćwiecza.  F-15EX ma być pod wieloma względami bardzo zbliżony do modelu F-15QA i będzie w stanie także wykonać imponujący "Viking Takeoff".

F-15EX i F-15QA - co o nich wiemy?

Samoloty z serii F-15EX oraz F-15QA zostały stworzone do prowadzenia ataków na cele naziemne, także w nocy oraz z małej wysokości - przy dowolnych warunkach pogodowych. Każdy z myśliwców jest również w stanie walczyć z innymi samolotami. Załoga samolotu składa się z dwóch osób: pilota oraz operatora uzbrojenia. Na tylnym stanowisku znajdziemy cztery monitory, które pozwalają na wyświetlanie ruchomej mapy, danych z radaru, czujników podczerwieni oraz informacji na temat walki radioelektronicznej. 

Samoloty F-15EX oraz F-15QA są w stanie jednocześnie atakować cele naziemne oraz powietrzne. Ulepszone zbiorniki paliwa są w stanie pomieścić o prawie 3 tony więcej cieczy względem poprzedniej generacji. 

Myśliwiec ma oficjalnie wejść do służby w połowie 2020 roku. 


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: samolot
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy