Zagadki przyrody

Stwór morski wyrzucony na brzeg Filipin

Ciało 6-metrowego stworzenia morskiego zostało wyrzucone na brzeg plaży na Filipinach, wskrzeszając legendy o zbliżających się katastrofach naturalnych.

Tajemniczy stwór pokryty włosami pojawił się 11 maja na plaży w mieście San Antonio w prowincji Oriental Mindoro. Tubylcy zebrali się, aby zrobić mu zdjęcia i wyrazić swoje obawy, że jego pojawienie się to "zły znak".

- Trzęsienie ziemi zmierza w kierunku Oriental Mindoro. Stworzenie jest oznaką nadchodzącego czegoś złego. Proszę, módlcie się za nas - powiedział Tam Maling, mieszkaniec San Antonio.

Nie jest to pierwszy globster wyrzucony na brzeg w ostatnich miesiącach. Nazwą globster określa się niezidentyfikowane zwłoki zwierzęce w stanie posuniętego rozkładu, znalezione w morzu, oceanie lub na wybrzeżu. Często dawały one podwaliny legendom o potworach morskich. Niedawno w amerykańskim stanie Georgia pojawiła się "dziwaczna istota, podobna do Nessie", a w ubiegłym roku na Filipinach pojawiły się dwa inne globstery.

- Wiele osób było zaniepokojonych, włącznie ze mną. Od najmłodszych lat powtarzano mi, że kiedy pojawia się stworzenie z najgłębszych części oceanu, stanie się coś złego - powiedział Vincent Dela Pena Badillo, inny z mieszkańców San Antonio.

Reklama

Naukowcy przekonują, że nie ma się czego obawiać.

- Wygląda jak rozkładające się ciało wielorybach. Białe owłosienie to po prostu warstwa tkanki, która się ześlizguje podczas gnicia. To samo zjawisko widzimy u łososia, który wyrzucony na brzeg czeka na śmierć - powiedziała Molly Zaleski, biolog morska z Alaski.

Potwierdzają to wstępne badania tkanek z ciała globstera z Filipin.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wieloryb | biologia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy