Zagadki przyrody

Tyranozaury nie umiały biegać

​W jednej z najsłynniejszych scen "Parku Jurajskiego" jeep z Ellie Sattler i Ianem Malcomem jest ścigany przez tyranozaura. Była to mocno przesadzona wizja. Najnowsze badania wskazują, że tyranozaury najprawdopodobniej nie umiały biegać. Prędzej połamałyby sobie nogi.

Od dawna trwa debata o to, czy tyranozaury były sprinterami, czy raczej wolały spacerować. Badania przeprowadzone przez uczonych z Uniwersytetu w Manchesterze rzucają nowe światło na nie tę kwestię. Okazuje się, że rozmiar ciała tyranozaurów uniemożliwiał im poruszanie się z dużymi prędkościami. Ich kości by tego nie wytrzymały.

- Zdolność T-rexa i innych olbrzymich dinozaurów do biegania była przedmiotem dyskusji wśród paleontologów od dziesięcioleci. W różnych badaniach wykorzystujących różne metodologie i uzyskaliśmy bardzo szeroki zakres prędkości maksymalnej, więc wiemy, że istnieje potrzeba opracowania technik, które mogą poprawić te przewidywania - powiedział dr William Sellers z Uniwersytetu w Manchesterze.

Brytyjscy naukowcy stworzyli model komputerowy szkieletu tyranozaura i siły na niego oddziałujące. Model opierał się na szczątkach tyranozaura znanych jako BHI 3033 wykopanych w 1987 r. Naukowcy jednoznacznie stwierdzili, że bieg doprowadziłby dinozaura do "niedopuszczalnie dużych obciążeń szkieletowych", co oznacza, że każda próba zwiększenia prędkości ruchu skończyłaby się połamaniem nóg.

Wcześniejsze badania mówiły, że tyranozaury mogły poruszać się z prędkością nawet 60-70 km/h. Najnowsze prace sugerują, że tak nie było, a wielkie dinozaury osiągały maksymalną prędkość 18 km/h. 

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: dinozaury | tyranozaur
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy