Nepalski ślad yeti

Yeti, domniemany reliktowy hominid, wciąż pozostaje zagadką. Wielu badaczy zadaje sobie pytanie, czy yeti istnieje, czy to tylko legenda. Odpowiedź może przynieść analiza kolejnych śladów tej istoty, odkrytych w Nepalu.

Szacowna agencja Reutera poinformowała, że zespół himalaistów ze Stanów Zjednoczonych i Nepalu natrafił na ślady stóp yeti. Grupa ta, realizująca dla telewizji film dokumentalny o niewyjaśnionych zjawiskach, odkryła przypuszczalne dowody istnienia yeti na wysokości 2 tys. 850 m n.p.m., na brzegu rzeki Manju w rejonie Khumbhu, w masywie Mount Everest. Jest to nie lada sukces, bo ekipa przez zaledwie tydzień wędrowała w tamtej okolicy, poszukując informacji i jakichś dowodów na istnienie domniemanego reliktowego hominida.

Zdjęcia trzech odcisków stóp

i odlew śladu tajemniczego Człowieka Śniegu, 2 grudnia 2007 r. na konferencji prasowej w Kathmandu zaprezentował Josh Gates, szef filmowców z himalajskiej ekspedycji.

Reklama

- Nie wierzę, że to mogą być ślady niedźwiedzia. To coś tajemniczego - oświadczył Josh Gates. - Odciski stóp były dobrze widoczne, świeże, powstały najwyżej 24 godziny przed tym, jak na nie natrafiliśmy.

Himalajskiego yeti świadkowie opisują jako wielkie, mierzące

ponad 2 metry wzrostu,

poruszające się w pozycji wyprostowanej człekokształtne stworzenie porośnięte srebrzystym lub ciemnorudym futrem. Ten domniemany reliktowy hominid ma zamieszkiwać jaskinie w wysokich, trudnodostępnych partiach gór Tybetu. Wśród tamtejszych Szerpów opinie na temat yeti są podzielone - jedni twierdzą, że jest spokojnym stworzeniem, inni, że yeti to niebezpieczna istota. O tym jednak, że to realnie istniejące stworzenie, jest przekonana większość mieszkańców tego regionu świata.

- W Himalajach żyje jakiś gatunek tajemniczych człekopodobnych stworzeń - stwierdził Ang Tshering Sherpa, szef Nepal Mountaineering Association z siedzibą w Kathmandu, w oficjalnej wypowiedzi dla agencji Reutera.

A co wy sądzicie na ten temat?

Tadeusz Oszubski

MWMedia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy