Nie Golf, nie Passat. Najlepiej sprzedającym się produktem VW jest... parówka
Wielka firma, światowa marka, bogata (w wiele różnych epizodów) historia - Volkswagen stał się przez lata jednym z symboli niemieckiej potęgi motoryzacyjnej. Modele Passat i Golf należą do najczęściej sprzedawanych aut na świecie, z czego ten drugi niepodzielnie rządzi w rankingach sprzedaży nie tylko niemieckich, ale i europejskich samochodów. Jednak pod względem najlepiej sprzedających się produktów VW musi oddać palmę pierwszeństwa innemu zawodnikowi.
Pomimo różnych opinii na temat samochodów Volkswagena (i ich właścicieli, a w szczególności właścicieli Passatów i Golfów), nie można zaprzeczyć temu, że cieszą się one światowym uznaniem.
Mało kto wie, że jeszcze większym uznaniem i popularnością, choć już bardziej na krajowym niż światowym polu, cieszą się... wursty robione w fabrykach Volkswagena.
VW produkuje kiełbaski w swoich fabrykach w Niemczech już od przeszło 50 lat. Tradycyjny, niemiecki wurst stał się istotnym elementem historii i kultury motoryzacyjnego giganta.
Produkcja rozpoczęła się w 1973. Początkowo kiełbaski trafiały tylko na stołówki VW, więc skosztować mogli ich jedynie pracownicy firmy. Później jednak rozpoczęła się sprzedaż wieprzowego wyrobu na zewnątrz - na stadionach i w sklepach. Originalteil Volkswagen Currywurst stał się hitem.
Mówi się, iż przez to, że produkt pierwotnie robiono dla pracowników, był i nadal jest starannie przygotowany i odznacza się wysoką jakością. Potwierdzają to nagrody, które parówki VW zdobywają podczas krajowych targów żywności oraz na różnych kulinarnych wystawach.
Ile currywurstów produkuje się w fabrykach Volkswagena? 6 700 000 sztuk rocznie. Samochodów? 6 200 000.
Nadal 40 proc. kiełbasek konsumowanych jest przez pracowników firmy, choć zapotrzebowanie na terenie całego kraju (i nie tylko) jest ogromne. Głównym kanałem dystrybucji są supermarkety.
VW sprzedaje wursty nie tylko w Niemczech, ale eksportuje je też do aż 10 innych krajów. Liczba ta zapewne byłaby jeszcze większa, ale niektóre państwa, jak USA czy Australia od lat zakazują importu żywności, szczególnie pochodzenia zwierzęcego.
- To tylko i aż parówka - mówi w wywiadzie dla branżowych mediów Dietmar Schulz, szef działu żywności w VW. - Jest popularna wśród wszystkich warstw społeczeństwa, każdy ją uwielbia. Zajadają się nią nawet kierownicy wysokiego szczebla, którzy w innym wypadku jedliby pewnie trufle albo inne luksusowe produkty.
Przepis na wurst jest pilnie strzeżony. 30-osobowy skład pracujący w dziale żywności VW produkuje 18 - 20 tys. kiełbasek jednego dnia. Co ciekawe, firma ma także również swój ketchup, lecz nie cieszy się on taką popularnością, a jego sprzedaż osiąga poziom około 600 tys. butelek rocznie.