Walczą, by chodzić topless

Szwedki zrzucają z siebie biustonosze w kampanii na rzecz równouprawnienia... na basenie.

- Kampania "Bara Brost" ("Naga pierś") rozpoczęła się dwa miesiące temu - opowiada Astrid Hellroth, jedna z uczestniczek. Bierze w niej udział około 50 kobiet. Awangarda 15 z nich rozpoczęła akcje bezpośrednie - pływanie na basenie w stroju topless. - Naszym celem jest rozpoczęcie debaty na temat niespisanych kulturowych zasad, w myśl których dyskryminuje się ciało kobiety - tłumaczy. - To dla nas naprawdę ważne - mówi Ragnhild Karlsson. - Nie ma powodu, dla którego kobieta miałaby obowiązek chodzić w biustonoszu na basenie.

Kampanię rozpoczęły dwie młode kobiety, które we wrześniu na basenie w Uppsali zostawiły górne części swoich strojów kąpielowych w przebieralni. Gdy ochroniarz nakazał im się ubrać, odmówiły i zostały zmuszone do wyjścia. - Takie są nasze wymogi - tłumaczyła wówczas dla gazety "The Local" Iger Grotteblad, rzecznik centrum rozrywki w Uppsali, w którym znajduje się basen. - Po pierwsze, chodzi o bezpieczeństwo. Po drugie, higienę. Po trzecie, o coś, co nazywamy "zapobieganie złym zachowaniom".

Reklama

Podobne akcje miały miejsce w Malmo i Lund. Zawsze kończyły się wyproszeniem z basenu. Panie nie zamierzają zaprzestać walki. A my nie rozumiemy, dlaczego chodzenie bez biustonosza miałoby być niebezpieczne i jak jego brak wpływałby na higienę na obiekcie. No i o co chodzi ze "złym zachowaniem"?

na podstawie AFP tłum. i opr. ML

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Topless
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy