TatraGlamp: Igloo w sercu Podhala

Fot. TatraGlamp /INTERIA.PL/materiały prasowe
Reklama

Nawet na Podhalu, słynącym z architektury dość... eklektycznej to widok dość nietypowy. Białe kopuły sferyczne, które pojawiły się jakiś czas temu w Bukowinie Tatrzańskiej są jednym z największych hitów turystycznego sezonu. I mimo że wśród najstarszych górali opinie są podzielone, to "cepry" pokochały TatraGlamp. O nietypowym kempingu w Tatrach rozmawiamy z Justyną Walas, właścicielką nietypowego biznesu.

Igloo, namiot, bungalow: to jeszcze rozumiem. Ale klapniok? Takiego słowa nie znalazłem w żadnym słowniku...

Justyna Walas: Klapniok. Tak się po góralsku mówi na stóg siana...

TatraGlamp - kto w ogóle stoi za tym nietypowym projektem? Czy to pierwsze takie miejsce w Tatrach?

- Tak to pierwszy glamping z kopułami sferycznymi w Tatrach i w całej Polsce. To mój autorski projekt, który był odpowiedzią na potrzeby Gości szukających innowacji w formie wypoczynku.

Czym jest w ogóle glamping?

Reklama

- Glamping - nazwa, która powstała z połączenia słów glam (ekskluzywne) i camping (biwak), oznaczająca luksusowy kemping, czyli w wygodnym miejscu i często z dodatkiem usług hotelarskich. Ten styl uprawiania turystyki  w Polsce dopiero raczkuje natomiast na świecie już jest dość mocno popularny. Turyści szukający wolności kojarzonej z dziką przyrodą i jednocześnie nie chcący rozstawać się z wygodą, do jakiej przyzwyczajają obiekty hotelarskie, w glampingu znajdą odpowiedź na swoje potrzeby.

Jak zatem narodził się pomysł na glamping w Bukowinie Tatrzańskiej?

- Z hotelarstwem związana jestem od 20 lat. Obserwując obecną sytuację na rynku, szukałam czegoś co będzie alternatywą dla typowych hoteli, pensjonatów, domów gościnnych których standard jest bardzo wyrównany. Całkowicie przez przypadek trafiłam na reklamę kopuł sferycznych, które w swojej ofercie posiadały produkt "free domes", czyli namioty które pozwalają na bardziej komfortowy wypoczynek niż w standardowym namiocie.

Czy podobne klapnioki można sobie kupić na własność? A może są robione na zamówienie?

- Można je zakupić bezpośrednio u producenta.

Jak domki znoszą trudy polskiej zimy? Co z ogrzewaniem w siarczyste mrozy?

- Konstrukcja i kształt kopuł pozwalają na bezpieczne użytkowanie w każdej porze roku. Niestraszne im żadne czynniki atmosferyczne.  Ogrzewanie elektryczne jest wystarczające w okresie zimowym. Nawet przy temperaturze -15 stopni.

Czy wyposażenie wnętrza posiada charakterystyczne podhalańskie akcenty? Na pierwszy rzut oka wystrój jest dość... eklektyczny

- Nie, wyposażenie nie posiada charakterystycznych podhalańskich akcentów. W każdym domu, pensjonacie, hotelu, karczmie spotyka się typowe góralskie dodatki nam zależało, aby uciec trochę od tego i postawiliśmy na coś innego. Każdy klapniok ma swój charakter tak, aby gość mógł wybrać to co najbardziej lubi.

Co mówią o waszym pomyśle najstarsi górale? Bo takie bryły to w końcu dość nietypowy widok na Podhalu.

- Opinie na temat Tatra Glamp są różne, od negatywnych do bardzo pozytywnych. Ja uważam, że każdy ma prawo do swojego zdania.

To teraz trochę ważniejsza kwestia: Jak TatraGlamp spodobał się turystom i klientom?

- Na chwilę obecną nasi goście są bardzo zadowoleni i widać, że Tatra Glamp jest odpowiedzią na ich potrzeby.

Jak z cenami i dostępnością domków w obecnym sezonie zimowym?

- Ceny w obecnym sezonie nie są wygórowane 450,00 zł/doba w klapnioku. Obłożenie jest duże i dlatego lepiej z minimum miesięcznym wyprzedzeniem rezerwować pobyty.

Na koniec spytam o plany na przyszłość. Będzie więcej domków? A może planujecie postawienie ich w nowym miejscu?

- Nasze plany zakładają rozbudowę TatraGlamp o dodatkowe kopuły oraz atrakcje typu, sauny ogrodowe, strefę relaksu, ruskie banie, restaurację, SPA.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy