AI w pracy. Ekspert zdradza, jakie umiejętności będą kluczowe
Roboty czy AI wykonujące pracę ludzi to dziś nie tylko science fiction, ale realny element zmieniający naszą rzeczywistość. Wywołująca obawę perspektywa utraty czy zmiany charakteru pracy przez rozwój technologii dla wielu osób urasta do rangi wielkiego problemu. Jednak ekspert ds. robotyki w Amazonie, Aaron Parnass, zdradził, jakie umiejętności mogą przydać się na rynku pracy AI i robotów, aby zachować pracę.

AI w pracy. Jak rośnie obawa na świecie
W sierpniu br. agencja Reuters opublikowała wyniki swojego sondażu, z którego wynika, że aż 71 proc. Amerykanów obawia się, że sztuczna inteligencja zabierze permanentnie pracę zbyt dużej liczbie osób. Dotyczy to nie tylko już powstałych stanowisk, ale tych, które mogłyby dopiero powstać. Jeszcze 21 października dziennik The New York Times opublikował fragment pewnego dokumentu z Amazonu, mający wskazywać, że do 2033 roku firma przy obraniu odpowiedniej strategii, mogłaby ograniczyć zatrudnienie dla 600 tys. potencjalnych nowych pracowników, którzy byliby potrzebni do obsługi zwiększonej liczby obsługiwanych paczek. Pomimo że firma podkreśla, że to informacje z tylko fragmentu dokumentu jednej grupy, który nie odzwierciedla strategii firmy, nawet tego typu doniesienia wywołują wśród ludzi duże emocje.
Bez względu na same obawy o przyszłość, już można zauważyć, jak AI i daleko idąca robotyzacja zmienia środowiska pracy, już nie tylko fizycznej, ale i biurowej. Można wręcz powiedzieć, że obok pytań jak "czy nowe technologie zabiorą mi pracę" lub "czy AI ograniczy zatrudnienie", powinno się zadawać "jakie umiejętności będą potrzebne do pracy w środowisku szerokiej robotyzacji oraz AI".
Ekspert z Amazona. Co roboty naprawdę mogą robić za człowieka?
Co ciekawe, perspektywę na to ostatnie pytanie poznaliśmy właśnie od jednego z topowych reprezentantów Amazonu - Aarona Parnessa, szefa jego działu nauk stosowanych w robotyce i AI. Aaron jest uznanym teoretykiem i ekspertem z dziedziny robotyki, który prowadzi prace nad praktycznie każdym rozwiązaniem związanym z automatyzacją pracy w Amazonie. Ma bardzo dużą wiedzę nie tylko na temat tego, jak tworzyć roboty i implementować do nich AI, ale też jak duży wpływ ma to na środowisko pracy.

Jak zdradził nam Aaron na zamkniętym briefingu podczas wydarzenia Amazon Delivering the Future w 2024 roku z puli 14-16 milionów paczek, które Amazon dostarczył w 2024 roku, 75 proc. z nich było na jakimś etapie obsługiwane przez robota. Według Arona automatyzacja i robotyzacja ma dotykać powtarzalnych i najprostszych zadań, de facto zmniejszając ludziom różnorodność zadań, które może wykonywać każdy. Oczywiście potrzeba też większej liczby inżynierów, którzy czuwają nad sprawnością robotów. Amazon część swoich pracowników przeszkala na takich inżynierów, którzy naturalnie potrzebują bardziej rozwiniętych umiejętności technicznych. Co jednak ciekawe według Aarona roboty na długo mogą nie zastąpić części ludzkich prac fizycznych.
- Roboty nie mają zbytnio dobrej perspektywy fizycznej manipulacji jak my. Do precyzji ludzkich rąk jest im jeszcze bardzo daleko - stwierdził Aaron w briefingu.
W czym AI wygrywa z ludzkim pracownikiem?
Pewne jest, że duża część umiejętności człowieka może zostać zastąpiona przez roboty czy AI. Sprawia to, że zwykły pracownik się zmienia. I te zmiany sprawiają, że pracownicy przyszłości będą musieli, niezależnie od rodzaju stanowiska czy wykonywanej pracy, podejmować większy wysiłek umysłowy.
Niemniej jak wskazuje Aaron dużą częścią tego wysiłku będzie kreatywne myślenie, gdzie "ludzkie komputery", nie będą już tak pożądane. Według niego w przyszłości praca zwykłego pracownika w zautomatyzowanym środowisku pracy przestanie polegać na analizowaniu czy posiadaniu baz własnych danych.
- Dziś w Amazonie mamy pracowników, którzy sami wiedzą gdzie wszystko jest i jak jest poukładane i mają w tym odpowiedzi na wszystkie pytania w razie problemu. Nasz Projekt Eluna, agentyczna sztuczna inteligencja, mająca asystować pracownikom, sama może odpowiedzieć na takie pytania w stylu: na linii A pojawił się przestój, co możemy zrobić, aby przenieść jej przepustowość. I może podać odpowiedzi na bazie wiedzy nie tylko ze swojego zakładu.
A w czym człowiek góruje nad AI?
Niemniej nasz umysł ma jedną, bardzo dużą przewagę nad AI czy robotami, która według Aarona będzie niezwykle istotna nawet dla szeregowych pracowników w przyszłości. Decyzyjność. AI jest za to bardzo dobre w bardzo szybkim przegrzebywaniu się przez stertę danych i podawania na ich podstawie decyzji, jednak wyniki swojej pracy nie wysyła w próżnię.
Aron podkreślił, że praca nawet w zautomatyzowanych warunkach z naszpikowaniem zaawansowanej sztucznej inteligencji będzie kontrolowana przez człowieka. Według eksperta na ten moment żadna znana nam technologia nie jest w stanie odebrać zdolności decyzyjnych, wyłapywania kontekstu czy identyfikowania nieprzewidywalnych rzeczy. I to będzie de facto wymogiem dla wielu zawodów przyszłości.
- Na koniec dnia technologia jest po to, aby usprawnić nasz proces decyzyjny. Nie trzeba poświęcać dwóch tygodni na analizę, tylko od razu dostaje się potrzebne informacje i można działać. Ale działać musi właśnie człowiek - podsumował Aaron Parness.










