Rosjanie przejęli niezwykle ważnego niemieckiego drona Helsing HF-1
Rosyjscy żołnierze przejęli niezwykle ważnego niemieckiego drona Helsing HF-1, który zaledwie kilka miesięcy temu został przekazany Ukraińcom przez Bundeswehre. To ogromna strata dla armii Kijowa i równie ogromny problem dla niemieckiego przemysłu zbrojeniowego. Rosjanie bowiem zbadają drona i udoskonalą swoje systemy walki radio-elektronicznej.

Rosyjscy żołnierze weszli w posiadanie praktycznie nietkniętego drona Helsing HF-1, niemieckiego bezzałogowca wyposażonego w sztuczną inteligencję. Maszyna prawdopodobnie uległa awarii i spadła na pole za linią frontu, na terenach okupowanych przez Rosjan. W sieci pojawił się materiał filmowy, na którym pokazano moment przejęcia urządzenia i jego oględziny.
Materiał ukazuje drona leżącego w trawiastej scenerii, z widocznymi elementami konstrukcji z drewna sklejkowego i elektronicznymi modułami. Przejęcie HF-1 przez Rosjan może przynieść daleko idące konsekwencje, od analizy technologii przez stronę rosyjską po propagandowy sukces Kremla, demonstrujący słabości zachodnich dostaw. Dla Ukrainy strata tej maszyny oznacza ryzyko ujawnienia sekretów technologii sztucznej inteligencji.
Rosjanie przejęli niemieckiego drona Helsing HF-1
Helsing HF-1, produkowany przez niemiecką firmę Helsing, specjalistę od rozwiązań AI w obronności, to broń typu amunicji krążącej, czyli dron kamikadze zaprojektowany do precyzyjnych ataków na cele naziemne. Wyposażony w sztuczną inteligencję, umożliwia autonomiczne rozpoznawanie i niszczenie wrogich pojazdów, artylerii czy systemów obrony powietrznej, nawet w warunkach zakłóceń GPS.
Konstrukcja z drewna sklejkowego, choć pozornie prosta, ma na celu minimalizację sygnatury radarowej i termicznej, czyniąc drona trudnym do wykrycia. Jego twórcy przyznają, że drewno jest radioprzezroczyste i izoluje ciepło, co idealnie sprawdza się w realiach wojny w Ukrainie, gdzie drony odgrywają coraz większą rolę.
Helsing HF-1 bazuje na systemów sztucznej inteligencji
Niemcy dostarczyły Ukrainie około 2000 takich jednostek do lipca 2025 roku, a HF-1 o zasięgu 45-50 km stał się faworytem ukraińskich sił specjalnych, niszcząc m.in. rosyjskie systemy Pantsir-S1 i Buk-M3. Odkrycie drona wywołało falę krytyki wobec projektu Helsing HF-1, skupiającą się na jego wadach konstrukcyjnych i ekonomicznych. Użytkownicy sieci i eksperci wskazują na problemy z oprogramowaniem, które powodują awarie w warunkach bojowych, oraz na "kruchą" budowę z sklejki, podatną na uszkodzenia.
Cena jednej jednostki to ok. 16 700 euro. Jest to aż ośmiokrotnie wyższa niż u tańszych, ale skuteczniejszych konkurentów (ok. 2200 euro), co budzi pytania o efektywność europejskich inwestycji w obronność. Zwolennicy bronią jednak drewnianej konstrukcji jako celowego wyboru dla obniżonej wykrywalności przez radary, podkreślając, że problemy z oprogramowaniem to kwestia dojrzałości technologii, a nie fundamentalnej wady.
Rosjanie mogą ulepszyć swoje systemy walki radio-elektronicznej
Co ciekawe, niemiecka firma Helsing przyspieszyła rozwój następców HF-1, w tym drona HX-2, zaawansowanego, elektrycznego bezzałogowca o konstrukcji w kształcie litery X, zaprezentowanego pod koniec 2024 roku, który osiąga prędkość do 220 km/h i zasięg 100 km, umożliwiając precyzyjne ataki na cele naziemne dzięki wbudowanej sztucznej inteligencji odpornej na zakłócenia elektroniczne.
Jeszcze ambitniejszym projektem jest CA-1 Europa, autonomiczny dron bojowy klasy 3-5 ton, ujawniony we wrześniu bieżącego roku we współpracy z Grob Aircraft, zaprojektowany jako "lojalny skrzydłowy" dla myśliwców, z pierwszym lotem zaplanowanym na 2027 rok i gotowością operacyjną przed 2031 rokiem.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub GeekWeek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!









