Diana: przerwa od deski

- Stwierdziliśmy, że pora na dzień przerwy od deski - pisze Diana z Diverse Extreme Team w jedenastej części dziennika wycieczki do Les 2 Alpes.

Wstaliśmy rano, słońce co prawda świeciło, jednak po zjedzeniu śniadania stwierdziliśmy, że pora na dzień przerwy od deski. Wróciliśmy więc do łóżek na "chwile relaksu". O godzinie 11. wybraliśmy się na wycieczkę do Grenoble. Kolega pokazał nam skrót, który prowadził wąską dróżką, zaraz obok przepaści, ale widoki były piękne. Podsyłam fotę, żebyście mogli poczuć ten klimat!

Grenoble nie okazało się tak ciekawe jak się tego spodziewaliśmy. Trzydzieści dwa stopnie ciepła, zabłądziliśmy ze trzy razy, zjedliśmy średni obiad z gołębiami na sąsiednim stoliku. Mimo to dzień uznaję za pozytywny. Mała odmiana czasem się przydaje.

Reklama

Najgorsze, że moje auto znów się zepsuło. Znów, bo już trzeci raz, ostatnio miesiąc temu. Wydaje dziwne odgłosy, przypuszczam, że to jakieś łożysko w skrzyni. Czekam na odpowiedź z serwisu, które ma przysłać jakąś pomoc. Inaczej utkniemy tu chyba na dobre.

Rozumiem też ich zwłokę, bo czekam już około godziny a z Francuzami ciężko się dogadać nie mówiąc w ich rodzimym języku. Pomimo przejściowych kłopotów staram się pozostać optymistką?

Diverse Extreme Team
Dowiedz się więcej na temat: wycieczki | pora | przerwy | przerwa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama