Głębinowy powrót do korzeni

Z Robertem "Ceti" Cetlerem, czyli człowiekiem, który najdłużej w Polsce może obyć się bez powietrza, rozmawiamy o freedivingu.

Jak można nie oddychać pod wodą przez 8 minut?!

Takie rezultaty są możliwe dzięki ciężkiemu treningowi fizycznemu i przede wszystkim psychicznemu. Myślę bowiem, że w tym sporcie mocna psychika w 70-80 proc. decyduje o sukcesie. Zwrócę jednak uwagę, że 8 minut to wynik dobry, ale nie najlepszy. Oficjalny rekord świata jest lepszy o 58 sekund. Ustanowił go Niemiec Tom Sietas. Człowiek ten na treningu osiągał nawet 10 min i 6 sekund.

Między Twoim rekordem życiowym, czyli właśnie 8 minutami, a osiągnięciem Sietasa, nie ma wielkiej różnicy.

Reklama

Tak się tylko wydaje. W rzeczywistości to przepaść. Na początku nauki nurkowania każde dodatkowe pół minuty uzyskuje się dość łatwo i szybko. Jednak w miarę postępów, każde następne 10 czy 15 sekund bez tlenu jest prawdziwym wyczynem.

Jak przygotowujesz się do nurkowania?

Wszystko wymaga czasu. Trzeba powoli przyzwyczajać organizm do dłuższych przerw w dostawie tlenu. Ważny jest też wewnętrzny spokój. Trenujesz fizycznie, a jednocześnie uspokajasz się psychicznie. Bardzo ważnym aspektem jest również fizjologia. Trzeba dokładnie poznać działanie swojego organizmu.

Czemu wybrałeś akurat tę dyscyplinę sportu?

Odkąd pamiętam, starałem się jak najdłużej wstrzymywać oddech. Na poważnie zająłem się tym około 9 lat temu. Były to nieświadome kroki, gdyż bardzo mało wiedziałem na temat technik treningowych, asekuracji, fizjologii. Działałem właściwie po omacku. Poważne treningi rozpocząłem, kiedy polscy zawodnicy zaczęli startować na zagranicznych zawodach. Nasza wiedza o freedivingu się poszerzyła i szybko zacząłem osiągać lepsze rezultaty.

Co najbardziej pasjonuje cię w freedivingu?

Myślę, że najpełniej filozofię nurkowania bezdechowego przedstawił film "Wielki błękit". Poznanie świata podwodnego to tak naprawdę powrót do własnych korzeni. Do czegoś, co tkwiło w nas samych, do instynktu pierwotnego. Będąc pod wodą na głębokości 55 metrów, masz świadomość, że nad tobą znajdują się dwa 10-piętrowe wieżowce. Możesz się śmiać, ale dla mnie to rodzaj wewnętrznego spełnienia. Mam ogromną satysfakcję, że przekraczam granicę, a jednocześnie poznaję możliwości mojego organizmu.

Czy nurkować może każdy?

Generalnie nie ma większych przeciwwskazań. Na pewno każdy może ponurkować sobie choćby z płetwami, maską i rurką, czyli tzw. ABC, tuż pod powierzchnią wody. Umiejętność wstrzymania oddechu na pewno przyda się także wtedy. Nurkowanie na większych głębokościach wymaga jednak wewnętrznego spokoju.

Czy właśnie spokój wewnętrzny jest najbardziej charakterystyczny dla freediverów?

Bez wątpienia. Nurkowie są ludźmi wyważonymi, wśród których nie ma miejsca dla tych zbytnio żądnych wrażeń. Charakteryzują nas też skromność i pokora. Musimy ją zachować w obliczu potęgi wody. Freediving jest na tyle niebezpiecznym sportem, że nie wolno robić tego bez asekuracji. Powierzając życie innej osobie, uczymy się też odpowiedzialności.

Schodzenie na 55 metrów pod wodę musi nieść spore zagrożenia.

Oczywiście. W wyniku braku tlenu można utracić przytomność. Wspomniany już brak asekuracji może skończyć się tragicznie. Dlatego zanim przystąpimy do nurkowania i pokonywania rekordów, musimy poznać siebie i wodę. Nie jest jednak tak, że sport ten niesie ze sobą jakieś szczególne niebezpieczeństwa. Wystarczy tylko wszystko robić z umiarem i pokorą.

Robert "Ceti" Cetler jest aktualnym mistrzem i rekordzistą Polski w nurkowaniu bezdechowym w kategorii stałego balastu (zszedł na głębokość 53 m) i statyce (wytrzymał pod wodą 6 min i 51 sekund). Jego życiowy wynik w statyce to ponad 8 min. W sierpniu będzie bronił tytułu Mistrza Polski, który dzierży nieprzerwanie od 2000 roku.

OFICJALNE REKORDY POLSKI W NURKOWANIU BEZDECHOWYM
• Stały balast: Robert Cetler - 53 m
• Stały balast bez płetw: Paweł Strugała - 30 m
• Statyczne wstrzymanie oddechu: Robert Cetler - 6 min 51 s

REKORDY ŚWIATA W NURKOWANIU BEZDECHOWYM
• Stały balast: Martin Stepanek (Czechy) - 106 m
• Stały balast bez płetw: Martin Stepanek (Czechy) - 80 m
• No Limits: Herbert Nitsch (Austria) - 172 m

Rozmawiał: Stefan Wroński

Dzień Dobry
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy