Miyamoto ujawnia dalsze sekrety Wii

Shigeru Miyamoto, jeden z głównych projektantów i dyrektorów japońskiej firmy Nintendo, przemówił na łamach magazynu Nintendo Dream przy okazji specjalnego materiału z okazji dziesięciolecia tego czasopisma.

Głównym zamierzeniem ojców nadchodzącej konsoli było sprawienie, że ich nowe urządzenie stanie się atrakcyjne dla całych rodzin - ujawnił na wstępie jeden z głównych autorów projektu. W jego opinii autorom konsoli do gier początkowo przyświecał właśnie taki cel, ale z czasem zanikł, kiedy gry "straciły swoją podstawową naturę czystej rozrywki".

Nintendo na początku zadało sobie pytanie: "Co sprawić, aby konsola do gier była czymś, co każdy będzie chciał mieć w swoim domu?". Zdecydowano się na urządzenie, które nie straszy, które potrafi obsłużyć każdy.

Nazwa "nunchuck" nadana dla podłączanej, drugiej części wyposażonego w czujniki ruchu kontrolera Wii zrodziła się z podobieństwa do słynnej broni białej, pałek nunchaku. Twórcy sprawdzili następnie, że taka nazwa towarowa nie jest zastrzeżona i można z niej swobodnie skorzystać.

Niemniej określenie to nie będzie odnosić się do wszystkich spośród gadżetów, o jakie będzie można poszerzyć podstawowy Wii-mot. W późniejszym okresie pojawią się np. takie akcesoria dodatkowe, jak pistolety. Miyamoto ujawnił, że rozszerzenia te będą zdecydowanie tańsze niż sam, naszpikowany technologią, podstawowy kontroler. Ponadto firma wciąż zastanawia się nad tym, czy w urządzeniu poza głośnikiem i wibracjami zamieścić też mikrofon.

Ponadto Nintendo pracuje nad nieujawnioną jeszcze grą, w której korzystając z jednego kontrolera bawić będzie się czterech graczy. Gracze będą podawać sobie przyrząd według kolejności, jaką poda sam Wii-lot za pośrednictwem głośnika.

Miyamoto komentując wrażenia po targach E3 stwierdził, że trudno jest ponownie korzystać ze zwykłych, tradycyjnych kontrolerów po godzinach korzystania z Wii-mota: "Ciężki jest powrót do przyrządu trzymanego dwoma rękami, nie jesteś w stanie ruszać swoimi rękami i wszystko kończy się na tym, jak odczuwasz brak wolności. Tak czy inaczej, nie mam intencji negatywnie wypowiadać się o obecnych kontrolerach. Koniec końców sami przygotowujemy taki standardowy kontroler w formie klasycznego joypada". Jego zdaniem cześć gier, takich jak np. nowe "F-Zero", będzie nawet sprawniej działać, gdy wykorzystamy ten przyrząd zamiast Wii-mota.

Co więcej - w opcjach konsoli będzie można zmieniać ustawienie podstawowego kontrolera Wii i nunchucka w zależności od tego, czy jesteśmy prawo, czy też leworęczni.

Shigeru Miyamoto w chwili obecnej pracuje nad czterema projektami: przygodową grą akcji z elementami RPG "The Legend of Zelda: Twilight Princess", nową trójwymiarową platformówką "Mario Galaxy", zestawem mini gier sportowych "Wii Sports" oraz techniczną demonstracją możliwości konsoli zwaną "Remote Pointer Demo".

Reklama
INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy