Kradzieże rowerów - jak się przed nimi zabezpieczyć?
Rośnie popularność rowerów. Ogromną falę zainteresowania tego typu formą aktywności stanowił okres pandemii, gdy Polacy docenili rower jako alternatywny środek transportu oraz wspaniały sposób na ruch na świeżym powietrzu. Współcześnie podejście do tego typu pojazdu jest jednak bardzo zróżnicowane. Od treningów w terenie i „czasówek” porzez czystą rekreację, aż po środek transportu do pracy czy jazdy po mieście, by uniknąć korków. Niektórzy rowerzyści łączą powyższe korzyści i traktują rower jako stały i ważny element stylu życia. Niestety wciąż policyjne statystyki są nieubłagane w kwestii kradzieży rowerów. Co zrobić i jak się przed nimi zabezpieczyć?
Rowery padają częstym łupem złodziei. Niejednokrotnie na social mediach w lokalnych grupach widzimy ogłoszenia tych, którym ukradziono rowery z prośbą o zwrócenie uwagi na to, czy nie znajdują one się w naszym otoczeniu.
Z policyjnych statystyk jednoznacznie wynika, że w latach 2018-2020 oraz w pierwszym kwartale roku 2021, liczba kradzieży wzrosła. Brane są pod uwagę przestępstwa o różnym charakterze: zarówno kradzieże z włamaniem, jak i "zwykłe" kradzieże w terenie. Najczęściej jednak rowery znikają z niskich balkonów, klatek schodowych, spod sklepów, ale również wówczas, gdy właściciel nie zamyka drzwi od piwnicy, garażu lub mieszkania.
Łupem złodziei padają również rowery elektryczne. Nie tylko dlatego, że są atrakcyjne i mogą przynieść większy zysk, ale również dlatego, że wykorzystywane są ich poszczególne części. Podobnie jest zresztą ze zwykłymi rowerami. Często złodzieje nie ryzykują, próbując pozbyć się ich w całości. Niejeden komponent jest bardziej opłacalny w sprzedaży oddzielnie niż jako element całości.
Coraz większą popularnością cieszy się ubezpieczenie roweru. Nic w tym dziwnego. Niektóre modele potrafią kosztować więcej niż używane samochody. Oczywiście zwykle tak drogimi pojazdami jeżdżą raczej wyczynowcy. Nie musimy jednak brać pod uwagę jedynie takich wyjątków. Nawet odrobinę "lepszy" rower, który kosztował "zaledwie" kilka tysięcy złotych stanowi wartość, której właściciel nie chciałby stracić. Mało tego. Źle byłoby, gdyby nawet z dziecięcym rowerkiem, kupionym w popularnej sieci sklepów sportowych coś się stało!
Firmy ubezpieczeniowe wychodzą tego typu wyzwaniom naprzeciw. Jeszcze nie tak dawno ubezpieczenie roweru było bardzo trudne. Dziś istnieją czytelne, proste, przejrzyste i przystępne dla każdego pakiety. Dzięki nim możemy ubezpieczyć nasz jednoślad nie tylko od kradzieży, ale również od całego szeregu innych okoliczności, których wolelibyśmy uniknąć.
Wśród nich znajdują się między innymi warianty zabezpieczające nas przed skutkami kolizji z naszej winy (ubezpieczenie OC), nieszczęśliwymi wypadkami, a nawet drobnym uszkodzeniami poszczególnych elementów, takich jak błotnik, fotelik dziecięcy, lampka, licznik, a nawet kask, czy przyczepka. Pakiet ubezpieczeniowy może być rozszerzony nawet o opcję Pomocy Assitance, która zagwarantuje nam wsparcie naprawcze na drodze. Nawet wówczas, gdy 30 km od domu, na totalnym pustkowiu, przebijemy oponę.
- wybór ubezpieczyciela
Dziś ze wszystkimi warunkami możemy zapoznać się przez internet. Bez wychodzenia z domu, bez wykonywania telefonów! Sami wybieramy tego ubezpieczyciela, który oferuje najbardziej korzystne dla nas warunki. Dzięki specjalnym kalkulatorom, które powinny być dostępne na stronach internetowych, możemy wszystko szybko i łatwo policzyć.
- uzupełnienie formularza online
Uzupełniamy wszystkie niezbędne dane, na które składają się takie elementy jak wskazanie modelu roweru, wartość oraz rok produkcji.
- gotowe ubezpieczenie
Warto zaznaczyć, że ubezpieczyciel będzie od nas wymagać odpowiedniego zabezpieczenia roweru przed kradzieżą, które zwykle jest szczegółowo opisane w OWU, czyli Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia. Jeśli, przykładowo, jest on przechowywany w piwnicy, musi być w niej zamknięty solidnym zamkiem. Jeśli na balkonie, przypięty do elementu stałego. Jeśli używamy zabezpieczenia, musi być ono odpowiednio dobrane, a przy ubieganiu się o odszkodowanie powinniśmy przedstawić komplet kluczy.
W przypadku kradzieży roweru niezwłocznie zawiadamiamy policję, informujemy ubezpieczyciela, jednocześnie pamiętając o zabezpieczeniu się wcześniej wszystkimi potrzebnymi dokumentami (rachunek lub faktura za rower) oraz dowodami na to, że pojazd był odpowiednio zabezpieczony (protokół policyjny, zdjęcia). Ubezpieczyciel przeanalizuje przedstawione oświadczenie, dokumenty i wypłaci nam odszkodowanie.
Pakiet ubezpieczeniowy może być rozszerzony o pomoc Assistance, ubezpieczenie NNW oraz OC w życiu prywatnym. Warto przeanalizować, czy takie rozszerzenie nie będzie się nam opłacać. W życiu zdarza się mnóstwo nieprzewidzianych sytuacji, w których dobrze by było, gdybyśmy nie byli pozostawieni sami sobie.
Wyobraźmy sobie np., że dochodzi do kolizji nie z naszej winy. Samochód wyjeżdża z "podporządkowanej", a rower, na którym się poruszamy rysuje drogą karoserię jednocześnie ulegając uszkodzeniu. Nie ma świadków, nie ma dowodów, ale kierowca zapewnia nas, że to jego wina i on dobrze o tym wie. Kilka dni później rozmyśla się, dzwoni i informuje nas, że był w szoku i że to nie jego wina. Jest słowo przeciwko słowu. Czy wybierzemy ciągnące się długi czas postępowanie sądowe? Czy, dla świętego spokoju, pokryjemy koszty z naszego OC? A może wybierzemy opcję pośrednią, naprawiając rower z naszego ubezpieczenia, ale decydując się na sprawiedliwość poprzez sąd? Decyzja należy do nas, ale...dobrze jest mieć wybór!
Artykuł sponsorowany
