Księżyc szybko rdzewieje. Okazuje się, że sprawcą tego zjawiska jest Ziemia

Chociaż ludzie nie byli na Księżycu od blisko pół wieku, to jednak intensywnie badamy ten glob niemal bez przerwy, i co chwilę czymś nas on zaskakuje. Tym razem odkrycie związane jest też z naszą planetą.

Ostatnie badania Srebrnego Globu pokazały, że występują tam ogromne pokłady hematytu, czyli tlenku żelaza. Jest on efektem utleniania żelaza, czyli wysoce reaktywnego tworzywa, które przy kontakcie z tlenem po prostu koroduje. Odkrycie hematytu na Księżycu bardzo zdziwiło astronomów. W końcu naturalny satelita naszej planety nie posiada atmosfery, więc nie ma tam tlenu.

W dodatku bezustannie powierzchnia bombardowana jest cząsteczkami wodoru, który chroni przed utlenianiem. Okazuje się jednak, że Srebrny Glob nie jest wolny od tlenu, bo nieustannie dostarczany jest tam prosto z Ziemi. To niesamowite odkrycie jest kolejnym potwierdzeniem faktu, że ziemska atmosfera obejmuje nie tylko Księżyc, ale sięga jeszcze dalej poza niego.

Reklama

Jakby tego było mało, hematyt odkryto na obszarach Księżyca, w których występuje też woda. Naukowcy uważają, że tlen i woda przenoszone są tam wówczas, gdy Srebrny Glob znajduje się blisko Ziemi. Na razie nie jest do końca jasne, jak to dokładnie się dzieje, ale naukowcy sądzą, że tlen i woda wydmuchiwane są z ziemskiej atmosfery na powierzchnię Księżyca przez wiatr słoneczny.

Wracając do tematu geokorony, czyli otoczki wodorowej Ziemi, stanowiącej część jej egzosfery, to naukowcy do niedawna uważali, że jej zasięg dochodzi do ok. 200 tysięcy kilometrów. Nowe-stare dane z sondy SOHO pozwoliły rzucić nowe światło na to zjawisko. Teraz wiemy już, że zasięg jej dochodzi do nawet 630 tysięcy kilometrów, czyli o ponad 200 tysięcy kilometrów dalej, niż krąży naturalny satelita naszej planety.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. Piqsels/ESA

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy