Oto pierwsze zdjęcia powierzchni Marsa z chińskiego łazika Zhurong

W końcu doczekaliśmy się pierwszych obrazów Marsa z pierwszej w historii chińskiej misji na ten glob. Państwo Środka długo kazało sobie na nie czekać, ale warto było, bo prezentują się wyśmienicie.

Obrazy Czerwonej Planety, opublikowane przez Chińską Agencję Kosmiczną, może nie wyglądają tak spektakularnie jak te z łazików NASA, ale za to możemy na nich zobaczyć bardzo intrygujący naukowców obszar o nazwie Utopia Planitia. To tam 42 lata temu wylądowała amerykańska sonda Viking-2. Miejmy nadzieję, że Chińczycy za jakiś czas powiedzą nam o taj krainie nieco więcej.

Tymczasem 240-kilogramowy łazik Zhurong wciąż znajduje się na lądowniku Tianwen. Potwierdzenie tej sytuacji mamy na opublikowanych zdjęciach, które zostały wykonane przez kamerę nawigacyjną. Inżynierowie z CNSA planują uruchomić robota w weekend i wydać mu polecenie zjechania z platformy. Wciąż trwają testy kalibracyjne, dzięki którym nowe obrazy mają bardziej rzeczywiście odzwierciedlać kolory powierzchni i nieba.

Reklama

Miejsce lądowania wygląda na dość nudne. Nie ma gór i większych skał. Krajobraz różni się diametralnie od tego, jaki mamy przyjemność widzieć na obrazach z najnowszego amerykańskiego łazika Perseverance. Jednak na naukowców taki płaski teren to atrybut. Jako że Chińczycy dopiero raczkują w kwestii łazików i eksploracji Marsa, gładka powierzchnia będzie sprzyjać sprawnemu i bezpiecznemu poruszaniu się kołowego robota.

Z najnowszych informacji wynika, że lądownik i łazik sprawują się wyśmienicie. Trzymamy kciuki za utrzymanie tego stanu rzeczy. Zjechanie robota z platformy nie jest prostym zadaniem, a nawet można śmiało rzec, że jest najniebezpieczniejszym aktualnie jakie stoi przed łazikiem, ale Chińczycy mają już w tym duże doświadczenie, które zdobyli w przypadku misji łazików Yutu na Księżyc.

Na razie nie wiemy, kiedy łazik rozpocznie eksplorację powierzchni. Więcej informacji na ten temat powinno pojawić się w przyszłym tygodniu, gdy Zhurong już zjedzie z platformy i przejdzie kolejną fazę morderczych testów. Przypominamy, że celem robota jest poszukiwanie śladów życia, które miliardy lat temu mogło rozkwitać na Marsie. Wówczas planeta ta mogła przypominać dzisiejszą Ziemię.

Źródło: GeekWeek.pl/CNSA / Fot. CNSA

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy