Rozpoczął się proces zderzenia naszej galaktyki z SagDEG i Andromedą

Astronomowie wykryli pierwsze przesłanki świadczące o rozpoczęciu procesu zderzenia Drogi Mlecznej z gigantyczną galaktyką Andromedy. Skutki takiego wydarzenia będą opłakane dla naszej planety.

Andromeda pędzi obecnie w kierunku naszej galaktyki z prędkością ok. 110 kilometrów na sekundę. Oddalona jest od nas o 2,5 miliona lat świetlnych. Astronomowie uważają, że ostatecznie obie galaktyki zderzą się i połączą za ok. 4 miliardy lat, ale ten proces już się rozpoczął.

Najnowsze dane na temat tego wydarzenia zostały pozyskane w ramach projektu AMIGA, który wykorzystuje Kosmiczny Teleskop Hubble'a do przyjrzenia się głębokiemu otoczeniu galaktyki Andromedy. AMIGA oznacza mapę absorpcji zjonizowanego gazu w Andromedzie. NASA poinformowała o tym badaniu w ubiegłym roku roku, nazywając je „najbardziej wszechstronnym w historii badaniem halo otaczającego galaktykę”.

Reklama

Galaktyka Andromedy, nasza Droga Mleczna i inne galaktyki są otoczone dużą otoczką, tzw. halo galaktycznym, które składa się z gazu, pyłu i zabłąkanych gwiazd. Aureole galaktyk są słabe, tak słabe, że ich wykrycie nie jest łatwym zadaniem.

Astronomowie postanowili zmierzyć wielkość halo galaktyki Andromedy, obserwując, jak światło z tła kwazarów zostało przez nią pochłonięte. Byli zaskoczeni, gdy odkryli, że halo galaktyki Andromedy rozciąga się znacznie, znacznie dalej poza widoczne granice galaktyki, niż wcześniej sądzono. Oznacza to jedno. Halo obu galaktyk już się przenika, a to jest pierwszym etapem łącznia się obu obiektów.

Nie musimy się jednak obawiać zderzenia z Andromedą, która zawiera biliony gwiazd, ponieważ znacznie szybciej nastąpi zderzenie z galaktyką karłowatą SagDEG. Uczyni ona wystarczająco duże spustoszenie, by unicestwić naszą planetę.

Galaktyka znajduje się ona w odległości ok. 85 tysięcy lat świetlnych od Ziemi, ma ok. 10 tysięcy lat świetlnych średnicy i zawiera ok. 100 milionów gwiazd. Droga Mleczna zderzy się z galaktyką SagDEG za ok. 10 milionów lat. Przejdzie ona przez południową stroną dysku naszej galaktyki. Chociaż takie interakcje miały już dwukrotnie miejsce w historii, to jednak tym razem może być naprawdę gorąco.

Co ciekawe, nasza galaktyka w swojej przeszłości zderzyła się również z innymi, większymi galaktykami. 10 miliardów lat temu nastąpiło zderzenie się z karłowatą galaktyką o nazwie Kiełbasa. Taki obraz wydarzeń, które rozegrały się 4-5 miliardów lat przed powstaniem naszej pięknej planety, przedstawili astronomowie pracujący na co dzień przy misji sondy Gaia.

Astronomowie z Europejskiej Agencji Kosmicznej uważają, że gwiazdy z Kiełbasy zostały przejęte przez Mleczną Drogę i poruszają się po długich oraz wąskich orbitach przypominających kształtem igły. Według badań, przecinają one środkową część naszej galaktyki. Kiełbasa sprawiła, że dysk naszej galaktyki zwiększył swoją grubość, powstało halo, wiele gwiazd zaczęło poruszać się dziwnym torem i zaczęły się formować większe gromady gwiazd.

Źródło: GeekWeek.pl/NASA/ / Fot. NASA/ESA

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy