Czechy przejdą na DVB-T2 dopiero w 2021 roku

Standard DVB-T dla wielu czeskich widzów wciąż jest nowością. Główne zmiany w nadawaniu naziemnej telewizji cyfrowej na razie mierzy się w dekadach, a nie w miesiącach.

Standard  DVB-T nie będzie trwać wiecznie, ani w Czechach, ani w Polsce. Według czeskich władz proces przejścia na bardziej wydajny DVB-T2 w Czechach powinien rozpocząć się za 7 lat, czyli dopiero w 2021 roku. To najbliższy możliwy termin.

Naziemne nadawanie w aktualnie używanym przez większość Czechów standardzie DVB-T musi potrwać jeszcze kilka lat, bo szybka zmiana na DVB-T2, według czeskiego Ministerstwa Przemysłu, wymusiłaby zakup nowego tunera DVB-T2, a to klienci uznaliby za atak na portfele widzów. Może dlatego przejście na DVB-T2 odbędzie się w Czechach w sposób powolny (stopniowy), a Ministerstwo zamierza zarządzać procesem zmian, tak aby oba standardy mogły współistnieć przez jakiś czas, a widzowie mieli możliwość wyboru standardu, który pozwala na więcej, zarówno pod względem treści, jak również parametrów i cen nowych odbiorników DVB-T2.

Czeskie Ministerstwo Przemysłu odnosi się także do innych krajów UE, w których nie ma żadnych gwałtownych zmian przy przechodzeniu do DVB-T2. Nowy standard DVB-T2 jest już wykorzystywany w UE, a najstarszy regularny multipleks w DVB-T2 pracuje od 2010 roku w Wielkiej Brytanii.

Powodów dla przejścia do DVB-T2 jest bardzo dużo, w tym na pierwszym miejscu jest oczywiście znaczne zwiększenie szybkości transmisji z większą pojemnością multipleksu. Oznacza to, że zamiast kanałów SD będzie można nadawać kanały w HD. Lepsze (bardziej precyzyjne) będą metody ochrony przed błędami transmisji, co zapewni również lepszą odporność na zakłócenia sygnału.

Reklama

Janusz Sulisz

Źródło informacji

SatKurier
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy