DK-A10HBK - muzyczne dokowanie

Obecnie zestaw audio bez dekodera MP3 oraz obsługi przenośnych odtwarzaczy muzycznych traci w oczach klientów. DK-A10HBK produkcji Sharpa nie cierpi na te problemy.

Dzisiaj muzyki słucha się na dwa sposoby - w domu oraz poza nim. Historycznie urządzeniem służącym do tego pierwszego był zestaw audio, do drugiego służył walkman. Zestawy hi-fi pozostały na półkach, ale miejsce walkmana zastąpił iPod, szczególnie na zagranicznych rynkach. Pora więc także na zmianę zestawu audio. Czy DK-A10HBK ze stają dokującą dla iPoda spełnia swoją rolę?

Prawie jak w samochodzie

W pudle znajdziemy zestaw audio, antenę fal krótkich oraz ultrakrótkich, kabel zasilający, pilota zdalnego sterowania oraz osiem przejściówek do kolejnych modeli iPoda. Do tego dochodzi jeszcze instrukcja obsługi.

Reklama

Po wyjęciu urządzenia z pudła naszym oczom ukazuje się oryginalnie wyglądający zestaw audio. Urządzenie przypomina trochę zestawy audio instalowane w samochodach, kształtem przywodząc na myśl znak nieskończoności. Całość ma wymiary 500 na 150 na 250 i waży 5,3 kg. A10HBK ma dwa przednie i dwa boczne głośniki typu subwoofer z niebieskim podświetleniem. To ostatnie prezentuje się naprawdę efektownie, po raz kolejny przypominając stylistyką rozwiązania znane z zestawów samochodowych.

Na przednim panelu, na samej górze, znajdziemy gniazdo do podłączenia odtwarzacza iPod, przycisk On/Off, a także przycisk Snooze wyłączający niebieskie podświetlenie. Panel poniżej kryje przyciski zmieniające kolejne funkcje: Tuner, AUX, Alarm CD oraz iPod - ten ostatni ustanawia połączenie z zamontowanym w stacji dokującej iPodzie. Pozostałe przyciski także nie odbiegają od standardów (panel obsługujący tracki muzyczne), zmiana poziomu głośności etc. Dodatkowym elementem jest tu przycisk E-Sound. Jeszcze wrócimy do jego opisu.

Z tyłu A10HBK znajdziemy gniazdo anten FM, AM i GND, przełącznik czasu letniego, VIDEO OUT, AUX IN, Gniazdo słuchawkowe oraz gniazdo kabla zasilającego. Brakuje natomiast złącza USB.

Wystarczy teorii - pora włączyć urządzenie.

iPod przygrywa

Po włączeniu urządzenia otwiera się gniazdo przeznaczone na iPody. Dopiero wyłączenie urządzenia zamyka gniazdo - niektórym będzie to zapewne przeszkadzać. Po znalezieniu odpowiedniej przejściówki umieszczamy iPoda w stacji. Przy pomocy pilota możemy zmieniać kolejne tracki, ale nie ma mowy o powrocie do głównego menu iPoda - stwarza to pewne utrudnienia. Po podłączeniu iPoda odtwarzacz Apple zaczyna się automatycznie ładować. W dowolnym momencie możemy przełączyć się ze słuchania iPoda na CD lub radio. Tuner RDS FM może zapisać w pamięci 40 stacji.

Odtwarzacz nie obsługuje płyt DVD, cofając nas do standardu CD. Na szczęście Sharp zrezygnował z wysuwanej tacki, instalując w A10HBK napęd szczelinowy. Jeśli do odtwarzacza wrzucimy płytę Audio CD, naszym oczom okaże się standardowe menu zmieniania tracków. Natomiast w razie wykorzystania płyty z muzyką w formacie MP3 zobaczymy siatkę rozbicia folderów, po której będziemy poruszać się za pomocą pilota. Ponieważ nawigacja sprawdza się bardzo dobrze - nie będzie problemów z wyborem kolejnych utworów.

Jakość muzyki

Urządzenia ma zintegrowane kolumny 2-drożne (głośnik niskotonowy/głośnik wysokotonowy). Mówimy tutaj o mocy 10 W (5 5)W z przodu, 12 W (6 6)W (subwoofer) według standardów DIN 45 324. Moc nośna rzeczywiście jest dobra. Przy poziomie głośności 15 urządzenie zapełnia bez większych przeszkód dźwiękiem średniej wielkości salon. Dźwięk jest czysty, natomiast basy słychać tak naprawdę dopiero po włączeniu opcji E-Sound, poszerzającej możliwości dźwiękowe urządzenia.

Nie zaskakuje także pojawienie się equalizera. Korektor obejmuje standardy Rock, Vocal, Pop, Jazz oraz Classics - czyli klasyka wszystkich "wież". Jakość muzyki odtwarzanej z iPoda/formatu MP3 nie budzi zastrzeżeń - zastosowano dobre kodeki, nie ma problemów z kompresją lub szumami. Nie ma także jakiejś pozytywnej niespodzianki - to po prostu dobry, stacjonarny odtwarzacz muzyki cyfrowej.

Dla Kowalskiego

Określenie "standardowy" pasuje tutaj doskonale. DK-A10HBK nie zaskakuje niczym niecodziennym (oprócz ciekawego wyglądu), oferując nam standardowe rozwiązania, dobrze znane z tego segmentu elektroniki. Czy to źle? Bynajmniej nie. Wszystko zależy od konsumenta - od tego, czego on sam oczekuje. Z pewnością nie jest to urządzenia dla audiofili, ale do takiego miana ono nie pretenduje. Odtwarzacz pokazałem w redakcji kilku osobom, jedne były zachwycone, inne nie chciały patrzeć na A10HBK. Jak w przypadku wielu produktów współczesnej elektroniki konsumenckiej - wszystko pozostaje kwestią gustu.

PLUSY

- oryginalny wygląd

- sprawnie zrealizowany mechanizm stacji dokującej

- szczelinowy napęd

MINUSY

- brak napędu DVD

- brak wejścia USB 2.0

- obsługuje jedynie iPoda

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy