Żarówki na dotyk

Przyszłość oświetlenia naszych domów i mieszkań stoi bardzo daleko od tradycyjnych żarówek. Dostępne już dzisiaj świetlówki i diody LED nikogo już nie dziwią. Większą ciekawość wzbudzają jednak lampy OLED. Zapowiada je Philips i GE, a firma OSRAM prezentuje już nawet działający model.

Mają być bardzo energooszczędne, płaskie i pozwalające na montaż wszędzie (ściany, okna, słupy ogłoszeniowe itd.). Wyobraźcie sobie płaski panel OLED zawieszany na ścianie jak tapeta, który rozświetla całe pomieszczenie. Albo wyłożony czymś takim sufit.

To jednak nie wszystkie nowości jakie ma przynieść oświetlenie tego typu. Teraz do listy możemy dodać jeszcze kontrolę dotykiem.

OLED-y nie nagrzewają się, więc nadają się idealnie do sterowania funkcji opuszkami naszych palców. Instytut Fraunhofer IPMS zaprezentował pierwsze na świecie urządzenie tego typu.

Reklama

Funkcja dotykowa tworzy zupełnie nowe odczucia światła - powiedział Jörg Amelung z IPMS. To jak magia: włącz światło po prostu gestem ręki.

Słowa odrobinę na wyrost, w końcu to tylko kontrola dotykowa, a nie żadna magia, ale możliwości są rzeczywiście ciekawe. Nie chodzi o możliwość kontrolowania oświetlenia pokoju za pomocą gestów, ale o sposób w jaki zostało to rozwiązane. Do tej pory oddanie w ręce użytkowników możliwości dotykowych wiązało się z nałożeniem na panel dodatkowej powłoki. To z kolei wpływało negatywnie na koszty produkcji, a czasem także jakość obrazu. Naukowcy Fraunhofer IPMS dokonali w tej kwestii niemałego przełomu. Ich dotykowy panel OLED nie potrzebuje dodatkowej folii rozpoznającej nacisk. Sam OLED odczytuje sygnały dotyku.

Ta premiera otwiera zupełnie nowe możliwości. Co powiecie na telefon komórkowy lub odtwarzacz multimedialny z ekranem dotykowym, który jest tańszy, dokładniejszy, a jego funkcje nie wpływają negatywnie na wydajność panelu? Już dzisiaj urządzenia takie jak iPhone sprawiają, że panele rozpoznające nacisk robią się z roku na rok coraz popularniejsze. Gdy technologia dotykowych OLED-ów się upowszechni, może dojść do tego, że tradycyjne klawiatury i przyciski zaczną przechodzić powoli do lamusa.

Może za 50 lat we włącznikach światła będziemy mogli zmieniać animowane wygaszacze?

HDTVmania.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy