Charków przywraca komunikację miejską

Oblężony i zbombardowany Charków powoli wraca do życia. Drugie największe miasto Ukrainy przygotowuję się do częściowego uruchomienia komunikacji miejskiej.

Transport miejski w Charkowie

Metro od 24 lutego służyło głównie jako schronienie przed atakami i dlatego nie było wykorzystywane jako środek transportu. Tramwaje i trolejbusy wytrwały dłużej i pełnił swoją rolę do 28 lutego. W wyniku ataków armii rosyjskiej jednak prawie połowa taboru tramwajowego została zniszczona, uszkodzono również 35 km linii zasilających i sieci trakcyjnych. Odbudowa tych zniszczeń zajmie miesiące.

Obecnie w Charkowie nie doszło do ostrzału od 5 dni, a siły ukraińskie wyzwalają kolejne obszary i miejsca. Udało się im nawet dotrzeć do granicy z Rosją. Wydaje się, że Rosjanie w tym obszarze nie wznowią ofensywy, a większość swoich sił skoncentrują w Donbasie i Ługańsku.

Reklama

Władze miasta poinformowały, że część tramwajów nie ruszy. Z jednej strony wynika to ze zniszczeń, ale również zamiarów przemodelowania sieci. Przywrócenie transportu pozwoli na uruchomienie gospodarki miasta, dojazd do pracy czy sklepów, Mają ruszyć cztery linie tramwajowe i 8 trolejbusowych. Władze miasta zapowiedziały również odtwarzanie sieci trakcyjnych i zniszczonych postaci. Przez pierwsze dwa tygodnie aż do uruchomienia gospodarki w Charkowie, transport publiczny będzie bezpłatny. Komunikacja będzie również kursować w godzinach od 7 do 19, z uwzględnieniem godziny policyjnej. Metro wciąż jednak nie zostanie wznowione ze względu na to, że wciąż służy jako schronienie i dom dla wielu mieszkańców. Władze zapowiadają jednak przeniesienie ludzi to hosteli tak aby przygotować kolei podziemną do wznowienia ruchu.

Zakup taboru nie będzie jednak tani. Koszt jednego tramwaju jest szacowany na 1-1,5 miliona euro, a koszt elektrobusu to 250 tys. euro. Miasto ma zamiar postawić właśnie na ten drugi środek transportu, ze względu na to, że jest przyjazny dla środowiska oraz względnie tani. Dlatego przez zewnętrznego wsparcia szybkie uzupełnienie braków nie będzie możliwe.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wojna w Ukrainie | Ukraina | Rosja | Charków
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy