Telefony będą robić zdjęcia w całkowitych ciemnościach

Każdy kto korzystał z aparatu fotograficznego w telefonie wie, jak ważne jest światło. Jego niewystarczająca ilość powoduje, że zdjęcie jest bezużyteczne. Nawet diody LED, w które wyposażona jest większość urządzeń czasami niewiele pomagają. Co zrobić w takim przypadku? Z pomocą przychodzi firma STMicro z chipem STCF04.

Chip ten może zrewolucjonizować komórkową fotografię. Ma on sprawić, że moc wydzielana na naszych diodach podniesie się z kilku watów aż do około czterdziestu. Więcej mocy, więcej światła, dzięki czemu nasze zdjęcie będzie odpowiednio doświetlone. Kluczem do sukcesu jest tranzystor MOSFET (ang. metal-oxide-semiconductor field effect transistor), który w połączeniu z odpowiednim kondensatorem będzie mógł przenieść o wiele więcej mocy.

Zastosowanie przez producentów chipa STCF04 spowoduje znaczne uszczuplenie urządzeń. Obecnie aby uzyskać wysoką moc trzeba stosować lampy ksenonowe, które zabierają więcej miejsca, niż diody LED. Dzięki chipowi firmy STMicro sytuacja ulegnie diametralnej zmianie i ksenon z powodzenie może zostać zastąpiony przez diody.

Reklama

STMicro wysłała już próbki do największych producentów smartfonów, masowa produkcja chipa ma ruszyć pod koniec marca. Jeśli firmy zdecydują się na jego stosowanie, mamy szansę na kolejny krok w procesie miniaturyzacji urządzeń przy jednoczesnym brak negatywnych konsekwencji wynikającej z mniejszych rozmiarów.

Moim zdaniem będzie to też krok do zrewolucjonizowania komórkowej fotografii. Lampa błyskowa z chipem STCF04 w połączeniu z dobrą matrycą będą stanowić zgrany zestaw pozwalający na wykonywanie przyzwoitych zdjęć w trudnych warunkach oświetleniowych czy nawet ciemności. Na razie w tej kwestii królują urządzenia wyposażone w lampy ksenonowe, jak Nokia N8, ale może się to niebawem zmienić.

Tomasz Nowak

http://komorkomania.pl

Komórkomania.pl
Dowiedz się więcej na temat: telefony
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama