Deszcz żywych zwierząt? To zdarza się naprawdę. Za zjawiskiem stoją kosmici
Kosmici zrzucają z nieba ryby, galaretkę lub pianę? Oto najdziwniejsza teoria spiskowa, która próbuje wyjaśnić to tajemnicze zjawisko. Niepokojące, ale takie deszcze zdarzają się na całym świecie.
Każdy z nas wie, że z nieba od czasu do czasu spadają krople wody. Nazywamy to deszczem i jest to zwykłe zjawisko atmosferyczne. W chmurach następuje kondensacja (skraplanie) pary wodnej, powstają kropelki wody, które z czasem stają się coraz większe i wreszcie pod wpływem własnego ciężaru zaczynają opadać na ziemię. Tak powstaje zwykły deszcz - nie ma w tym żadnej tajemnicy.
Ale od czasu do czasu w różnych miejscach naszej planety (w tym także w Polsce) dochodzi do zjawiska zdumiewającego, które wydaje się być całkowicie sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem. Z nieba zamiast kropel wody zaczynają spadać zwierzęta (żywe i martwe), przedmioty, a nawet nietypowe substancje jak galaretka, wata lub piana. Ten zagadkowy fenomen nazywany jest "tajemniczym deszczem" i jest z nim związana jedna z najbardziej dziwnych teorii spiskowych, jakie zna ludzkość. Zanim jednak do niej przejdziemy warto poznać kilka przykładów tego fenomenu.
Tak zwane "deszcze zwierząt" były opisywane już w starożytności. Rzymski pisarz Claudius Aelianus (175-235) podczas podróży z Neapolu do Puteoli na własne oczy widział deszcz żywych żab, które masowo spadały z nieba ludziom na głowy. Opis podobnego incydentu znajdziemy w zapisach greckiego kronikarza Atenajosa (II-III w. n.e.). Według jego relacji na obszarze Chersonezu deszcz żab i żywych ryb trwał aż trzy dni i budził powszechne przerażenie mieszkańców tych terenów.
Do tego tajemniczego fenomenu dochodziło często w Europie. W XVI wieku szwedzki pisarz Olaus Magnus (1490-1557) opisał deszcz żywych ryb, który spadł na mieszkańców kilku wiosek w Laponii. Wykonał nawet rycinę przedstawiającą to zagadkowe zjawisko.
W 1861 roku francuski przyrodnik Francis de Castelnau (1802-1880) opisał deszcz żywych rybek, które zaczęły spadać z nieba w Singapurze. Podał także jako pierwszy próbę racjonalnego wyjaśnienia tego zjawiska. Jego zdaniem był to efekt działania tornada, które zasysało wodę wraz z rybami czy żabami, przenosiło w powietrzu na duże odległości, a następnie zrzucało na ziemię.
Tajemnicze "deszcze ryb" wywołują bezgraniczne zdziwienie świadków tego zagadkowego fenomenu. W grudniu 2021 w miejscowości Texarkan (USA, Teksas) z nieba zaczęły spadać żywe ryby. Mieszkańcy opisywali, że zjawisko przypominało burzę z opadami potężnego gradu. Dopiero po chwili świadkowie tego deszczu zrozumieli, że zamiast lodowych kul na ziemię spadają żywe zwierzęta. - To przypominało początek końca świata - relacjonował mężczyzna, na którego posesję spadły z nieba żywe ryby.
Pracownik sklepu w Texarkanie relacjonował dla lokalnej gazety, że podczas tej burzy widział ryby "spadające" z nieba.
Wyjaśnienie tego zjawiska przedstawił Gary Chatelian, meteorolog z National Weather Service. Jego zdaniem w czasie trąby powietrznej ryby zostały podniesione z wody przez wiatr i po wykonaniu efektownego przelotu po prostu spadły na ziemię.
Fenomen deszczu "żywych ryb" pojawił się także w styczniu 2023 roku w jednym z miast w Australii. Mieszkańcy byli w szoku, kiedy na ulicę zaczęły spadać z nieba żywe ryby.