Podatek od komórki rośnie

Pomysł polityków ze stanu Ohio dotyczący opodatkowania posiadaczy komórek został "kupiony" przez rząd izraelski. Tamtejszy podatek ma być jednak ponad dziesięciokrotnie wyższy niż proponowany w projekcie amerykańskim.

Pomysł polityków ze stanu Ohio dotyczący opodatkowania posiadaczy komórek został "kupiony" przez rząd izraelski. Tamtejszy podatek ma być jednak ponad dziesięciokrotnie wyższy niż proponowany w projekcie amerykańskim.

Gazeta "Yedioth Aharonot" poinformowała, że podatek taki proponuje się w wysokości równowartości 6,61 USD miesięcznie i ma być on płacony na razie przez posiadaczy komórek służbowych. Podatek zostanie... potrącony z wypłaty. Szacuje się, że nowy podatek objąłby ponad 200,000 osób i przyniósł państwu zyski w wysokości ok. 44 milionów USD rocznie. Według gazety projekt wprowadzenia podatku został już podpisany zarówno przez ministra telekomunikacji, jak i premiera Ariela Szarona. W odróżnieniu od (ciągle niewdrożonego) pierwowzoru - przeznaczenie tak uzyskanych pieniędzy jest "tajne".

Reklama
MMM
Dowiedz się więcej na temat: komórki | podatek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy