SMS antyradarowy

W Norwegii SMS-y wykorzystywane są do przerożnych celów. Jednym z najbardziej kontrowersyjnych jest serwis politiet.net, który wysyła do kierowców informacje o miejscach, w których można natrafić na kontrole drogowe.

Osoby, które namierzą patrol, mogą poinformować o tym innych użytkowników serwisu. Informacje o kontrolach rozsyłane są SMS-ami do wszystkich zarejestrowanych abonentów znajdujących się w okolicy.

Niestety, o ile serwis cieszy się ogromną popularnością wśród kierowców, o tyle trudno powiedzieć żeby przypadł do gustu norweskiej drogówce. Wprawdzie nie został on uznany za nielegalny, jednak według policjantów, bardzo utrudnia przeprowadzenie kontroli.

Jeden z poirytowanych policjantów postanowił więc "zemścić się" na serwisie. Zarejestrował się jako użytkownik i wysłał kilka fałszywych alarmów. Po paru dniach, kiedy administratorzy odkryli podstęp, gorliwy policjant dostał ostrzeżenie: "Jeśli nadal będziesz przysyłać nieprawdziwe informacje, zablokujemy ci dostęp". "Dziękuję za serwis, którego bardzo łatwo użyć na korzyść policji" - odpisał. Odpowiedź brzmiała: "Nie możesz dłużej korzystać z naszych usług".

Reklama

Następnego dnia politiet.net znów otrzymał kilka fałszywych namiarów. Tym razem wysłano je z służbowych komórek policyjnych. Serwis wynajął więc prawnika, żeby jakoś poradzić sobie z kłopotliwym gliniarzem. Skutek - gorliwemu policjantowi grozi grzywna i nagana od przełożonych.

(Mobile.net.pl)

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: serwis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy