Zamieszki z powodu nowego modelu Blackberry
Do tej pory jedynym telefonem znanym z wywoływania niecodziennych emocji był iPhone. Kilkudniowe kolejki i tłumne koczowanie pod sklepem bezpośrednio kojarzyły się z nadgryzionym jabłuszkiem. Czemu więc smartfon Blackberry wywołał tyle agresji?
Podczas wejścia do sprzedaży najnowszego modelu od RIM - Bold 9790 - w Indonezji ogłoszono wielką promocję: pierwsze 1000 osób dostanie nowe urządzenie za połowę ceny, czyli 270 dolarów. Tysiące ludzi pojawiło się jeszcze w nocy przed jednym z największych sklepów w Dżakarcie, licząc na załapanie się na przecenę. Takiej "pozytywnej" odpowiedzi Blackberry się nie spodziewało.
Jak to bywa w tłumie, dość szybko rozeszła się plotka o tym, że sprzętu nie wystarczy dla wszystkich. To spowodowało gwałtowną reakcję i ludzie rzucili się w stronę sklepu, po drodze taranując wszystko na swojej drodze. Skutkiem są dziesiątki rannych i niezliczone omdlenia. Nie pomogło nawet kilkuset funkcjonariuszy policji wezwanych przez obsługę sklepu oraz zapewnienie, że w końcu każdy otrzyma pożądanego Bolda 9790.
Jak widać, nie tylko iPhone przyciąga tysiące klientów. Ale czemu właśnie Blackberry? Odpowiedź jest prosta: ponieważ to te słuchawki są najpopularniejsze w Indonezji. Telefony z Androidem lub iOS-em nie mają takiego znaczenia jak w Europie lub Ameryce.
Pierwszym powodem jest cena. Chociaż RIM nie ma najtańszych smartfonów, w porównaniu do iPhone'a oraz najdroższych urządzeń z Androidem, cena Blackberry już wygląda całkiem przystępnie. Zwłaszcza że w Indonezji praktycznie nie istnieje kupowanie telefonu z abonamentem, lwia część rynku to oferty pre-paid, a wtedy niewiele osób skorych jest wydać na raz pieniądze zarobione przez 3 miesiące. Za najważniejszą przyczynę tej niezwykłej popularności uznaje się jednak BB Messengera, który w porównaniu do przeciętnych opłat za SMS-a wychodzi o wiele taniej. Dodatkową zaletą jest też duża kompresja drogich danych pakietowych.
Michał Brzeziński