Turcja dosłownie zapada się pod ziemię. Katastrofalny skutek suszy i intensywnego nawadniania

Dla turystów tłumnie odwiedzających Turcję wysokie temperatury i brak opadów to dokładnie to, po co przyjeżdżają. Jednak ma to swoje drugie oblicze. Długotrwałe susze, pogarszające się z roku na rok i działalność ludzi, doprowadziły do tego, że w prowincji Konya, uznawanej za spichlerz Turcji, powstaje mnóstwo lejów krasowych. Ogromne, ziejące dziury, mające nawet do 150 metrów głębokości, potrafią pojawić się w ciągu kilku chwil, pochłaniając ogromne masy ziemi.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama