Czatownicy terrorystami?

Działająca na rzecz ochrony prywatności w mediach elektronicznych amerykańska organizacja EPIC ujawniła, że CIA finansuje rozwój oprogramowania do monitoringu czatów internetowych. EPIC ujawniło dokumenty z których wynika, że za pośrednictwem Narodowej Fundacji Naukowej NSF, w kwietniu 2003 amerykańska agencja wywiadowcza przekazała Rensselaer Polytechnic Institute w Troy (stan Nowy Jork) ponad 157 tys. USD.

Pieniądze te otrzymali Bulent Yener i Mukkai Krishnamoorthy, pracujący nad systemem pozwalającym umieścić automatycznego "cichego słuchacza" w dowolnym chat-roomie.

Szef EPIC, Marc Rotenberg, nagłaśnia sprawę jako przykład pojawiania się niepokojących trendów w działalności CIA. "Środowisko wywiadowcze wpływa na zmianę priorytetów badawczych w Stanach Zjednoczonych. Musimy uważać, żeby Narodowa Fundacja Naukowa nie stała się Narodową Fundacją Szpiegowską" - powiedział Rotenberg. Wiadomo, że kontrowersyjny projekt naukowców z Troy był już testowany na użytkownikach sieci Undernet, a teraz obiektem "prac badawczych" mają stać się inne kanały IRC. Po 11 września 2001 w ramach walki z terroryzmem amerykański wywiad nasilił inicjatywy mające na celu inwigilację internetu, co nieodmiennie powoduje protesty organizacji broniących swobód obywatelskich.(4D)

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: CIA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy