I pies może być pesymistą

Kto z nas - właścicieli psów - nie cieszy się, gdy czworonożna pociecha szczeka i macha na powitanie ogonem. Gorzej, gdy pies, zostawiony sam w domu, szczeka bez przerwy czy gryzie co popadnie...

Naukowcy z Uniwersytetu w Bristolu znaleźli sposób, by ocenić, jak pies zniesie rozłąkę ze swym opiekunem. Wszystko zależy od tego, czy pies jest optymistą czy pesymistą.

Miska gdzie indziej

Specjaliści badali 24 psy i suczki, które nauczono, że jeżeli miska stoi w jednym określonym miejscu pokoju, to jest pełna, a jeśli w innym to pusta. Kiedy potem psy wpuszczano do pomieszczenia, w którym miskę ustawiono w jeszcze innym miejscu, niektóre natychmiast do niej podbiegały - to te optymistyczne.

Więcej czasu!

Inne z kolei zupełnie ją ignorowały. Pesymistyczne psy z góry zakładały, że tam i tak nic nie będzie. Jak się okazało, właśnie te pesymistyczne czworonogi gorzej znosiły rozłąkę z opiekunem i sprawiały więcej kłopotów. Wygląda więc na to, że trzeba im poświęcić więcej czasu.

Reklama
INTERIA/RMF
Dowiedz się więcej na temat: PSY (Park Jae-Sang) | pies | optymizm
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy