Niemcy nie chcą Linuksa!

Problemy techniczne z przestawianiem komputerów Bundestagu na system operacyjny Linux sprawiły, że przedsięwzięcie to zostało chwilowo wstrzymane - poinformował w Berlinie rzecznik niemieckiego parlamentu.

Przestawianie zakończono w ostatni weekend, jednak w poniedziałek w około 5 tysiącach komputerów deputowanych i pracowników parlamentarnej administracji pojawiły się poważne kłopoty z dostępem do poczty elektronicznej i internetu.

W przypadku jednej trzeciej komputerów przez około dwie godziny w ogóle nie można było pracować w sieci. W rezultacie postanowiono powrócić na razie do systemu Windows. Linux zostanie ponownie uruchomiony po "analizie błędów". Rzecznik nie był w stanie określić, jak długo to potrwa.

Reklama

Wiosną 2002 roku Konwent Seniorów Bundestagu postanowił, że w ok. 150 serwerach system operacyjny firmy Microsoft zostanie zastąpiony bezpłatnym Linuksem. Zastrzeżono przy tym, że system Windows zostanie utrzymany jako równoległy. Argumentami zwolenników Linuksa były jego większa elastyczność i odporność na wirusy komputerowe. Wskazywano również, że Bundestag nie będzie już uzależniony od polityki licencyjnej Microsoftu.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Linux | Niemcy | System operacyjny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy