Spamerzy kontratakują

Nie dalej jak wczoraj informowaliśmy w artykule o nowym pomyśle francuskiego Lycosa na walkę ze spamem. Przypomnijmy, iż kampania firmy nazwana "Make love not spam" miała na celu bombardowanie adresu zwrotnego spamera mailami o treści "Make Love not Spam". Zaledwie kilka godzin po starcie usługi, makelovenotspam.com, oficjalną stronę projektu zaatakowała grupa spamerów.

Nie dalej jak wczoraj informowaliśmy w artykule o nowym pomyśle francuskiego Lycosa na walkę ze spamem. Przypomnijmy, iż kampania firmy nazwana "Make love not spam" miała na celu bombardowanie adresu zwrotnego spamera mailami o treści "Make Love not Spam". Zaledwie kilka godzin po starcie usługi, makelovenotspam.com, oficjalną stronę projektu zaatakowała grupa spamerów.

Na zhackowanej stronie można było przeczytać: "Tak, atakowanie spamerów jest złem. Skoro to wiesz, nie powinieneś tego robić. Twój IP został zapisany i zostanie przekazany twemu dostawcy internetu".

Fińska firma F - Secure, ekspert w sprawie programów antywirusowych ocenia, że serwis Lycosa, który wkrótce po podmianie strony stał się niedostępny, padł ofiarą klasycznego ataku DDoS. Wcześniej firma ostrzegała użytkowników Lycosa o ewentualnych konsekwencjach prawnych "spamowania spamerów", okazało się jednak, że ludzie zajmujący się zawodowo zapychaniem nam skrzynek zbędnymi informacjami, sami wymierzyli "sprawiedliwość".

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: spam
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy