Tresura psów. I kto tu kogo prowadzi na smyczy?
No właśnie - ile razy oglądaliśmy na ulicy panie i panów, ciągniętych przez własne psy? Ba, uderzmy się w pierś - ile razy nam się zdarzyło być na pasku pupila?
Ciągnięcie na smyczy, to tylko jeden z grzechów, które można przypisać naszym czworonożnym przyjaciołom. Do katalogu niepożądanych zachowań każdy właściciel dorzuciłby coś innego: szczekliwość, lękliwość, problemy z zachowaniem czystości, uciekanie, skakanie na ludzi, czy wreszcie - podkopywanie się w każdym możliwym miejscu. Ileż krwi nas to kosztuje...
Nie ulegajmy złości i nie rozwiązujmy problemów siłą - radzi Gerilyn J. Blankiewicz w książce "Tresura psów. I kto tu kogo prowadzi na smyczy?". Lepsza jest tzw.: metoda klikerowa. Aby zacząć ją stosować, musimy wyposażyć się w zapas smakołyków i kliker - małe, plastikowe pudełeczko z metalową klapką, która po przyciśnięciu kciukiem sprężynuje, wydając charakterystyczny dźwięk (klikanie).
Brzmi tajemniczo? Cóż, istotą tej metody jest, uwaga, targetowanie... Ale dobrze, nie chcemy was zniechęcić niezrozumiałym słownictwem. Zapewniamy zatem - w książce Gerilyn J. Blankiewicz wszystko jest jasno i precyzyjnie wyjaśnione.
Mowa w niej zresztą nie tylko o samej metodzie - aby właściwie ją stosować, musisz poznać profil własnego czworonoga. W "Tresurze psów..." znajdziesz odpowiedź na pytanie - jaki jest twój pies? Życzymy zatem trafnego profilowania. I sukcesów w stosowaniu klikera.