Projekt rodzic, czyli jak wychować zawodowego piłkarza

Nie każdy mały piłkarz zostanie zawodowym sportowcem. Ale warto zadbać także o fizyczny rozwój dziecka /123RF/PICSEL
Reklama

Rodzi ci się dziecko. To syn! Wspaniale, zawsze o tym marzyłeś. Będziecie razem grać w piłkę, chodzić na mecze, wychowasz go na drugiego Roberta Lewandowskiego, zostaniesz jego menedżerem i do końca życia nie będziesz już musiał pracować. Brzmi fajnie, co? Ale to wcale nie takie proste. A nawet bardzo skomplikowane...

Bycie rodzicem to jedna z najtrudniejszych życiowych ról do odegrania.  Jej trudność polega na tym, że nikt nas do niej nie przygotowuje. Dopiero po narodzinach dziecka uczymy się na nim, postępując niekoniecznie z korzyścią dla małego człowieka. Dorośli powinni zdawać sobie sprawę, że od tego jak wychowają dziecko w pierwszych latach jego życia, w dużej mierze zależeć będzie wiele czynników - w tym jego kariera sportowa. Młody zdrowy, silny, sprawny, pewny siebie człowiek będzie mieć większe szanse na profesjonalną przygodę ze sportem. Wymienione cechy będą mieć także duże znaczenie, gdy potomek wybierze inną zawodową dziedzinę życia.

Reklama

Książka "Projekt rodzic, czyli jak wychować piłkarza" jest poradnikiem dla rodziców, który radzi jak powinni zachowywać się opiekunowie dziecka w procesie szkolenia, aby zwiększyć jego szanse na profesjonalną karierę. Publikacja mimo, że opiera się na futbolu, zawiera wiele konkretnych, cennych, uniwersalnych wskazówek, które przydadzą się również rodzicom dzieci, które nie są związane blisko ze sportem. "Projekt rodzic" w prosty, zrozumiały sposób ma budować świadomość rodzica, pomagać zrozumieć jego rolę w procesie kształtowania młodego człowieka oraz wyszkolenia sportowca. A wszystko to poparte licznymi wynikami badań naukowych.

Autorem opisywanej książki jest Adam Blidzewski, który całe swoje życie związany jest z piłką nożną. Przez wiele lat trenował i uprawiał futbol na poziomie amatorskim. Po ukończeniu studiów w Akademii Wychowania Fizycznego Józefa Piłsudskiego w Warszawie założył Klub Sportowy Królewscy Płock, w którym do dnia dzisiejszego pełni funkcję prezesa oraz trenera. Swoje trenerskiej szlify zdobywał na kursach w Barcelonie. Poznaną tam metodologię pracy z hiszpańskimi piłkarzami aplikuje w polskich warunkach.  Psychologia i inteligencja w grze, to dwa najbardziej interesujące zagadnienia autora przedstawianej lektury. Piłkarskiego rzemiosła uczy dzieci w wieku 7-13 lat.  Prywatnie: mąż Izabeli i tata półtorarocznej Ani.

Przeczytaj fragment książki "Projekt rodzic" autorstwa Adama Bildzewskiego

Jaki jest twój styl rodzicielstwa?

Jedni rodzice oddziałują na swoje dziecko bardziej świadomie, inni mniej, jednak każdy z nich tworzy unikatowe środowisko do rozwoju swojego potomka. Często zbudowane jest ono na podstawach wyniesionych z domu rodzinnego. Rzadko kiedy jako dorośli zastanawiamy się, dlaczego nasze zachowania wyglądają tak, jak wyglądają. Część z nich przyjęliśmy wskutek naśladowania ważnych dla nas starszych osób, takich jak rodzice czy inni członkowie rodziny. Młody wiek i mała świadomość uniemożliwiały nam ich przeanalizowanie, a wobec braku innych wzorców uznaliśmy je za jedyną słuszną drogę. Dopiero z czasem, pod wpływem obcych osób, wydarzeń czy wiedzy zawartej np. w książkach, byliśmy w stanie coś zmienić. Nieraz dzieje się też tak, że nie zmieniamy naszych przyzwyczajeń do końca życia, tylko korzystamy z rodzinno-kulturowych schematów.

W przypadku wychowywania dzieci z pomocą przychodzi nam psychologia, która wyróżniła cztery style rodzicielstwa. Prawdopodobnie trudno będzie każdego z rodziców czy trenerów przyporządkować całkowicie do jednego z nich. Na pewno jednak któryś będzie w ich postępowaniu dominujący. Przekonajmy się zatem, który sposób wychowania przeważa lub przeważał u ciebie, drogi czytelniku, i czy to ten uważany za najlepszy dla rozwoju dziecka.

Jeśli zaś rodzicielstwo jest dopiero przed tobą, to mam dla ciebie świetną wiadomość. Po lekturze tego rozdziału będziesz mógł wybrać sposób wychowania przyszłego potomka.

Rodzicielstwo niedbałe

Jak można się domyślić, taki styl wychowywania dziecka nie niesie ze sobą niczego dobrego. Rodzic skoncentrowany jest na sobie i swoich sprawach, które są dla niego ważniejsze, nie interesuje się dzieckiem i jego potrzebami, nie wytwarza z nim emocjonalnej więzi, zaniedbuje obowiązki opiekuńcze i wychowawcze. Poświęca potomkowi zbyt mało czasu, nie udziela mu wsparcia. Zaangażowanie mamy czy taty na minimalnym poziomie powoduje, że mały człowiek poznaje świat samodzielnie, przez co wiele sytuacji jest dla niego niezrozumiałych. Potęguje to poczucie zagubienia, bezładu i może mieć niekorzystne konsekwencje zarówno podczas dorastania, jak i w dorosłości. Dziecko jest nieufne i bojaźliwe, trudno mu dokonywać obiektywnych ocen, budować trwałe więzi uczuciowe, nie interesuje go zdobywanie nowych umiejętności.

Przykład:
Wszelkie uzależnienia rodziców powodują, że dzieci schodzą na dalszy plan. Liczy się głównie zdobycie kolejnej butelki alkoholu czy dawki narkotyków. Podobnie dzieje się w przypadku bardzo zapracowanych osób, tylko że używki zastępuje praca. Dążenie do większych pieniędzy odbywa się kosztem nierozumiejącej tego małej istoty, która przez większość czasu jest pozostawiona sama sobie.


Rodzicielstwo autorytarne

W tym przypadku rodzice nie pomagają, a mimo to wymagają. Najważniejsze są reguły, którym dziecko ma się podporządkować, bez względu na swoje potrzeby. Przeważają kontrola zachowań i postaw oraz przedmiotowe traktowanie. Dzieci mają ciągłe poczucie winy, ponieważ nie potrafią sprostać wygórowanym wymaganiom. Przejawy inicjatywy czy samodzielności są duszone w zarodku przez nadmierną kontrolę rodzicielską i związane z nią poczucie wyższości. Doprowadza to w końcu do sytuacji, kiedy dziecko chce się wymknąć spod takiego nadzoru i czyni to poprzez prowokujące zachowania. Wszystko to kształtuje jednostkę wstydliwą, wątpiącą, konformistyczną, z poczuciem winy i niższości, dającą się łatwo podporządkować. Wskutek ciągłego negatywnego oceniania i braku pochwał za osiągnięcia poczucie własnej wartości dziecka jest bardzo niskie.

Przykłady:
Rodzice wybierający swoim dzieciom studia, zawód, znajomych, partnera życiowego; babcie wmuszające jedzenie, mimo że maluch nie jest głodny; mamy podążające krok w krok za swoją pociechą, mówiące np.: "Załóż czapkę", "Nie biegaj, bo się przewrócisz", "Uważaj, bo się uderzysz"; opiekunowie zmuszające dziecko do nauki, aby miało ono bardzo dobre oceny ze wszystkich przedmiotów.

Rodzicielstwo pobłażliwe

Mówimy o nim wtedy, gdy rodzice nie ustalają dziecku jasnych granic i zbyt łatwo ulegają jego woli. Jeśli już zostaną wprowadzone ograniczenia, to nie są przejrzyste dla dziecka, ponieważ rodzicom brakuje konsekwencji w ich egzekwowaniu. Opiekunowie spełniają wszystkie zachcianki i życzenia syna lub córki. W przeciwieństwie do rodzicielstwa niedbałego rodzicielstwo pobłażliwe jest skoncentrowane na dziecku, ale towarzyszą mu uległość i całkowite dostosowywanie się do oczekiwań małego człowieka. Wychowanek nie wie, jakie błędy popełnia, bo nikt nie zwraca mu na nie uwagi. Stosowanie opisywanego stylu wychowawczego niesie ze sobą następstwa w postaci egoizmu (osobiste potrzeby i pragnienia stanowią wartość nadrzędną) i niedojrzałości w kontaktach z rówieśnikami czy zawyżonej samooceny. Dziecku brakuje motywacji i wytrwałości, by zdobywać nowe umiejętności i dążyć do celu.

Przykłady:
Rodzice kupujący dziecku wszystko, czego zapragnie; pozwalający nie iść na trening ze względu na brak chęci czy pogodę, która dziecku nie odpowiada; biorący odpowiedzialność za błędy swoich pociech, np. pokrycie kosztów szkód materialnych i niewymaganie ich odpracowania; ślepo broniący dziecka ("Nie, to na pewno nie był mój syn / moja córka").

Rodzicielstwo mądre

Tworzy najbardziej optymalne środowisko do prawidłowego rozwoju. Dziecko popełnia błędy i samo szuka rozwiązań, a rodzic zapewnia mu tylko minimalny poziom bezpieczeństwa. Szacunek, miłość, troska o realizację jego potrzeb mieszają się z konkretnie ustalonymi granicami, stanowczością i konsekwencją w dążeniu do osiągania wybranych wcześniej wspólnie celów. Znajdziemy tutaj także traktowanie podmiotowe i relacje partnerskie, co sprzyja dyskusjom, wyrażaniu myśli, planowaniu. Dzięki temu dziecko nie ma problemu z niską samooceną, chętnie podejmuje kolejne inicjatywy, aktywnie udziela się w życiu rodzinnym. Charakterystyczna w tym modelu jest silna więź tworząca się między rodzicami a potomkiem.

Przykład:
Niech za przykład posłuży historia przedstawiona w biografii Mourinho. Anatomia zwycięzcy. Słynny trener zabrał dzieci, żeby pojeździły na łyżwach. W pewnym momencie jego syn się wywrócił i nie mógł wstać. José był przy nim natychmiast, jednak nie po to, aby go podnieść. Zabezpieczył teren, by nikt nie wpadł na początkującego łyżwiarza, pokazał skuteczny sposób na wstanie z lodu, a następnie czekał, aż dziecko samo sobie poradzi.

Po raz kolejny widać, jak istotna i odpowiedzialna jest rola rodziców. Przeczucie podpowiada mi, że rozmyślnie styl rodzicielstwa wybiera bardzo niewielu dorosłych. Z tego też względu wychowują oni osoby z różnymi problemami i dysfunkcjami, co powoduje, że tacy piłkarze kończą kariery sportowe, zanim na dobre je zaczęli. Na pewno znaleźlibyśmy jednak przypadki, gdy sport był ucieczką od złego rodzicielstwa i pomógł wychować dobrego człowieka, a przy okazji mistrza.

Sport nie powinien jednak zastępować rodziców. Byłbym raczej zwolennikiem tego, aby połączyć mądre rodzicielstwo z walorami wychowawczymi sportu, co prawdopodobnie przyniosłoby najlepsze rezultaty. Bądźmy takimi rodzicami, jakich sami chcielibyśmy mieć. Najlepiej byłoby znaleźć złoty środek. Cztery przedstawione wyżej style dają szeroki obraz sytuacji, ale na końcu decyzja i tak należy do nas, dojrzałych ludzi. Oddziałujmy na dzieci w sposób przemyślany i nie postrzegajmy ich jak naszej własności. Dziecko jest autonomiczną, wyjątkową istotą, która planowo lub nie przydarza się rodzicom - i tak powinno być traktowane.

Aby nie być gołosłownym, odwołam się do badań, w których wzięła udział pokaźna grupa 10 tys. amerykańskich nastolatków[i]. Dzieci ciepłych, szanujących, ale również wymagających rodziców lepiej radziły sobie w szkole (oceny), były bardziej samodzielne, rzadziej cierpiały na stany depresyjne i lękowe, a także miały mniej konfliktów z prawem. Wyniki te potwierdziły się też w innych krajach, a wymierne korzyści takiego podejścia były obecne przez dekadę, a nawet dłużej.

Mimo że ten rozdział nie odnosi się wprost do sportu, to ma na niego ogromne przełożenie. Gra w piłkę jest podobna do życia. Rządzą w niej pewne określone zasady i ci, którzy najlepiej się do nich dostosują, będą mieć większą szansę na osiągnięcie sukcesu. W sporcie największe postępy robią dzieci, które podejmują inicjatywę, nie boją się porażek, wyciągają wnioski, są wytrwałe, zmotywowane. Dzieje się tak, ponieważ charakterystyka wszelkiej rywalizacji premiuje takie właśnie postawy. Na pewno dorośli, którzy uprawiali sport, mają łatwiej. Sami zostali przez niego ukształtowani, dzięki czemu lepiej go rozumieją. Jeśli rodzice wiedzą, jakie cechy mentalne są potrzebne do współzawodnictwa sportowego, mogą je wykształcić poprzez proces wychowawczy, co przełoży się na poziom umiejętności związanych stricte z daną dyscypliną. Dzięki temu możliwe jest upieczenie dwóch pieczeni na jednym ogniu - wychowanie wartościowego człowieka oraz danie mu szansy, aby zaistniał na arenach sportowych.

[i] L. Steinberg, N.S. Mounts, S.D. Lamborn et al. Authoritative parenting and adolescent adjustment across varied ecological niches. J Res Adolesc 1991; 1(1): 19-36.

INTERIA/materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy