Burza mózgów u Gatesa

Microsoft czuje się coraz bardziej zagrożony wzrastającą popularnością Firefoksa. Do tego stopnia, że cichaczem organizuje burzę mózgów - informuje serwis eweek.com. W tajnym spotkaniu jakie odbyło się w Redmond - przedstawiciele Microsoftu i jego najbardziej zaufanych partnerów dyskutowali nad tym jak poprawić bezpieczeństwo użytkowników przeglądarki Internet Explorer. Nieoficjalne informacje po tym zebraniu mówią o tym, ze zmiany maja być zasadnicze

Oficjalnie Microsoft twierdzi, że nowa, poprawiona, wersja IE będzie dostępna dopiero w dniu premiery kolejnej wersji Windows (o nazwie roboczej Longhorn), co ma nastąpić za rok. Część analityków twierdzi jednak, że nacisk ze strony Fiorefoksa wymusi wcześniejsze wprowadzenie zmian, które mogłyby być dostępne za pomocą kolejnej - niezapowiedzianej - megałatki o nazwie ServicePack.

Nie wszyscy się z tym zgadzają. "Nie będzie E7 wcześniej niż pojawi się Longhorn. Microsoftowi nie opłaca się bowiem wypuszczanie SP dla systemu, który wkrótce ma być zastąpiony innym. A skoro przez zaledwie siedem miesięcy od premiery Firefox już grozi przeglądarce Microsoftu w takim stopniu - nowy IE może okazać się "musztardą po obiedzie" - mówi Eric Raymond - niezależny konsultant zajmujący się promocją oprogramowania Open Source

Reklama

Badania przeprowadzone przez WebSideStory Inc. wykazują, że IE ma w tej chwili 92 proc. rynku przeglądarek, a Firefox - 5 proc. Analitycy uważają jednak, że te badania są nieprawdziwe i Firefox ma już prawie 20 proc. tego rynku. Niektórzy dostawcy usług internetowych już teraz proszą swoich klientów o używanie Firefoksa, bo to "oznacza mniej problemów zarówno dla klientów , jak i dla nas" - jak stwierdził szef popularnej w USA firmy ISP Spekeasy. Inni przyjmują na razie pozycję wyczekującą. Ale... czas pracuje na niekorzyść Microsoftu - mówi Raymond, zwłaszcza, że niektórzy jego partnerzy zaczynają tracić cierpliwość.

Yaacov Cohen - szef Mainsoft Corp. tak skomentował ostatnie wypowiedzi Gatesa: "Microsoft twierdzi: "Powinniśmy więcej czasu poświęcić ulepszaniu aplikacji tak, aby sieć stała się bardziej bezpieczna i lepsza". Podobnie można twierdzić, ze skoro jest za dużo wypadków na drogach, powinniśmy wrócić do jazdy na osiołkach". Microsoft nie ustosunkował się do tej wypowiedzi.

Dowiedz się więcej na temat: Burza | Microsoft
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy