Corel walczy

Kanadyjska firma Corel przeżywa ostatnio ciężkie czasy. Niemniej wcale nie zamierza się poddawać. Na imprezie o nazwie Seybold - wiceszef firmy Ian LeGrow przedstawił dziesiątą już wersję sztandarowego produktu firmy - programu graficznego CorelDraw. Zdaniem prezentera w programie zaszły "największe zmiany w jego historii".

Kanadyjska firma Corel przeżywa ostatnio ciężkie czasy. Niemniej wcale nie zamierza się poddawać. Na imprezie o nazwie Seybold - wiceszef firmy Ian LeGrow przedstawił dziesiątą już wersję sztandarowego produktu firmy - programu graficznego CorelDraw.  Zdaniem prezentera w programie zaszły "największe zmiany w jego historii".

Do pakietu dodano m.in. program do tworzenia animacji - Corel RAVE, nowe efekty (m.in. zawijanie obrazka) oraz opcje pozwalające optymalizować wykonane rysunki dla celów internetowych. CorelDraw 10 znajdzie się na pólkach sklepowych w Stanach Zjednoczonych dnia 8 listopada i trzeba będzie za niego zapłacić 570 USD (posiadacze starszej wersji będą mogli dokonać upgrade za 250 USD).



Wygląda na to, że po niezbyt udanych eksperymentach (mariaż z Inprise/Borland, flirt z Linuxem) - kanadyjska firma postanowiła powrócić "do korzeni" i produkować to co umie najlepiej

Reklama



Więcej informacji znajdziesz na stronie WWW: Corel

Dowiedz się więcej na temat: firmy | firma
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy