Cyfrowy ogień - program symulujący pożary

Płomienie, kłęby dymu, panika. Gdy wybucha pożar, czasu na reakcję jest zwykle bardzo mało i o ludzkim życiu decydują sekundy. Dlatego tak ważne jest, aby budynki projektowane były zgodnie z najwyższymi standardami ochrony przeciwpożarowej. Zadanie to ułatwiają specjalistyczne programy przeznaczone do tworzenia cyfrowych symulacji rozprzestrzeniania się ognia.

Architekci i inżynierowie budownictwa muszą uwzględniać w swoich projektach wszelkie zagrożenia związane z pożarami. Potencjalnych scenariuszy rozprzestrzeniania się ognia jest bardzo wiele i zależą one m.in. od charakteru i rozmiarów obiektu. Pożary w budynkach mieszkalnych przebiegają inaczej niż w biurowcach, a ogień szalejący w salach widowiskowych czy obiektach sportowych będzie miał inną specyfikę niż w przypadku hal magazynowych. Liczba zmiennych, które należy uwzględnić w procesie tworzenia zabezpieczeń przeciwpożarowych jest bardzo duża. Ogromne znaczenie mają m.in. takie czynniki, jak kubatura pomieszczeń czy skład materiałów, z których wykonano wnętrza.  Opanowanie wielu skomplikowanych zależności możliwe jest dzięki specjalistycznemu oprogramowaniu tworzącemu symulacje pożarów.    

Reklama

Analizę możliwych zagrożeń przeprowadzić należy już na etapie projektowania budynku. Programy takie, jak PyroSim pozwalają tworzyć trójwymiarowe symulacje, pokazujące drogi rozprzestrzeniania się ognia i dymu oraz modelować uwalnianie się toksyn i substancji wybuchowych w płonących pomieszczeniach. Wirtualne narzędzia umożliwiają sprawdzenie m.in. tego, jak w sytuacji zagrożenia sprawdzą się instalacje oddymiające i różne typy systemów gaśniczych np. tryskacze lub urządzenia generujące mgłę wodną. Przeprowadzone w ten sposób analizy ułatwiają zaprojektowanie bardziej wydajnej i skutecznej instalacji przeciwpożarowej w dowolnym obiekcie.  

  - Z programu PyroSim korzystają nie tylko firmy związane bezpośrednio z ochroną przeciwpożarową i strażacy. Jednym z jego głównych użytkowników są także uczelnie wyższe, głównie politechniki. Program pomaga studentom badać wpływ pożaru na konstrukcję projektowanego budynku oraz sprawdzać poprawność funkcjonowania instalacji gaśniczych, zanim w ogóle zostaną one zainstalowane w obiekcie - mówi Michał Walkosz, manager produktu w firmie Stigo. - Wszelkie próby, testy i ewentualne pomyłki lepiej obserwować na ekranie monitora. Kiedy wybucha prawdziwy pożar, na błędy nie ma już czasu. Wtedy liczy się tylko ludzkie życie - dodaje Michał Walkosz.


     

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: pożar | strażacy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama