Drżyj Microsofcie

Na rynku oprogramowania całkiem niespodziewanie pojawił się nowy gracz. Jest to... państwo Północna-Korea. Na ostatnich targach oprogramowania w Pekinie stoisko tego państwa otworzył osobiście jego przywódca - Kim Dżong Il, bardzo rzadko pokazujący się za granicą. Na dodatek syn Wielkiego Wodza rządzący dyktatorsko Północną Koreą nie krył swojego zainteresowania oprogramowaniem i stwierdził, ze zrobi wszystko, aby firmy produkujące oprogramowanie w jego kraju zyskały "maksymalne możliwe wsparcie".

Na rynku oprogramowania całkiem niespodziewanie pojawił się nowy gracz. Jest to... państwo Północna-Korea. Na ostatnich targach oprogramowania w Pekinie stoisko tego państwa otworzył osobiście jego przywódca - Kim Dżong Il, bardzo rzadko pokazujący się za granicą. Na dodatek syn Wielkiego Wodza rządzący dyktatorsko Północną Koreą nie krył swojego zainteresowania oprogramowaniem i stwierdził, ze zrobi wszystko, aby firmy produkujące oprogramowanie w jego kraju zyskały "maksymalne możliwe wsparcie".

A możliwości King Dżong Ila są, jak na razie , nieograniczone. Nie wiadomo jednak w jakim stadium rozwoju są północno-koreańscy producenci software. Rozwój tej dziedziny przemysłu jest bowiem otoczony ścisłą tajemnicą - taką samą jak produkcja północno-koreeańskiej broni nuklearnej. Wprawdzie embargo technologiczne nałożone na Północną Koreę wciąż obowiązuje, ale eksperci twierdzą, że rosyjskie znajomości i pieniądze Kim Dżong Ila mogą złamać nie takie przeszkody.

Dowiedz się więcej na temat: Korea Północna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama