Erotyczny trojanin

Wielbiciele erotycznych wrażeń powinni strzec się złapania wirusa. Tę starą prawdę potwierdza oficjalne ogłoszenie istnienia nowego bakcyla trojańskiego, przenoszącego się w plikach, których nazwy obiecują treści pornograficzne.

Wielbiciele erotycznych wrażeń powinni strzec się złapania wirusa. Tę starą prawdę potwierdza oficjalne ogłoszenie istnienia nowego bakcyla trojańskiego, przenoszącego się w plikach, których nazwy obiecują treści pornograficzne.

Wirus o nazwie SubSeven 2.2 stanowi nowe wcielenie szalejącego od lutego 1999 roku SubSeven, będącego dziełem programisty ukrywającego się pod pseudonimem Mobman. Strzeżmy się zatem pliku o nazwie SexxxyMovie.mpeg.exe - i pamiętajmy o zasadzie nieotwierania plików z rozszerzeniem exe, które dostajemy od obcych. Takie przygodne kontakty mogą się bowiem okazać zgubne w skutkach!

Enter

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy