Gry przyjdą ze Wschodu

Przyszłość gier komputerowych należy do krajów Europy Środkowej i Wschodniej - to konkluzja z Game Developers Conference Europe. Według zgromadzonych w Londynie uczestników konferencji tworzenie gier w Europie Zachodniej i w USA weszło w fazę stagnacji: postępująca komercjalizacja branży wydrenowała ją ze świeżych pomysłów.

Przyszłość gier komputerowych należy do krajów Europy Środkowej i Wschodniej - to konkluzja z Game Developers Conference Europe. Według zgromadzonych w Londynie uczestników konferencji tworzenie gier w Europie Zachodniej i w USA weszło w fazę stagnacji: postępująca komercjalizacja branży wydrenowała ją ze świeżych pomysłów.

Z diagnozą tą zgadza się przybyły z Polski Adam Marczyński, współtwórca "War Drones", wydanych w Anglii przez firmę Midas. Jego zdaniem polscy twórcy gier posiadają trzy istotne cechy - entuzjazm, brak cynizmu oraz umiejętność pracy zespołowej. "Nawet jeśli zarabiamy niewiele, to wyróżnienie pracować nad czymś, co się naprawdę kocha".

(Enter)

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy