Klez nadal na czele
Firma Panda Software (www.pspolska.pl) opublikowała wyniki badań przeprowadzonych na komputerach, które w ubiegłym miesiącu zostały sprawdzone za pomocą narzędzia Panda ActiveScan - bezpłatnego skanera antywirusowego online. Na tej podstawie została sporządzona lista najczęstszych infekcji w maju.
Podobnie, jak miesiąc wcześniej największe "tryumfy" święci groźny i wciąż niezwykle żywotny robak internetowy, Klez.I (20.3% infekcji). Warto przypomnieć, że wirus ten rozprzestrzenia się za pomocą poczty e-mail i jest zdolny uaktywniać się automatycznie, bez potrzeby otwierania zainfekowanego pliku przez użytkownika. Klez.I wykorzystuje bowiem "dziurę" w zabezpieczeniach programów pocztowych firmy Microsoft - Outlook i Outlook Express polegające na automatycznym uruchamianiu niektórych załączników w tzw. "okienku podglądu".
W dodatku Klez.I potrafi wyłączać procesy działające w pamięci komputera, co jest o tyle niebezpieczne, że jednym z takich procesów jest stosowana w nowoczesnych programach antywirusowych permanentna ochrona. Może to spowodować, że system stanie się bezbronny wobec wirusów.
Można jednak prognozować, że czas Kleza.I mija bezpowrotnie, gdyż w stosunku do ubiegłego miesiąca liczba komputerów nim zainfekowanych dwukrotnie się zmniejszyła (w kwietniu wirus osiągnął wynik 43,5%)
Drugie i trzecie miejsce zajęli "bliscy krewni" Kleza - Elkern.C (jest to wirus przenoszony przez Kleza - 5.9% infekcji) oraz Klez.F (3.4%).
Pozostałe infekcje powodowane były przez starsze wirusy, obecne w rankingu od dłuższego czasu: VBS/Help (3.0%, ponad rok w rankingu), Sircam (2.7%) oraz Hybris (2.5%). Ten ostatni jest prawdziwym weteranem i zarazem jedynym wyjątkiem, gdyż nie pojawiał się w rankingu od października 2000.
Obraz minionego miesiąca dopełaniają Nimda (2.4%), Magistr.B (2.1%), Disemboweler (2.1%) oraz Badtrans.B (1.9%).
