Łatwiej o kompakty
Na ulicach Kijowa łatwiej można kupić piracki CD-ROM z najnowszym niż świeże warzywa, nie mówiąc oczywiście o tym, że nielegalne oprogramowanie jest znacznie tańsze od np. ziemniaków - alarmuje raport przygotowany przez amerykańską Trade Representative.
Zdaniem autorów raportu Ukraina wysunęła się ostatnio zdecydowanie na pierwsze miejsce w tej "konkurencji" bijąc na glowę dotychczasowych liderów "w piraceniu" Chiny, Paragwaj, Wietnam i Rosję. Dodatkowo, alarmuje raport, większość z tych nielegalnych kompaktach wykonana jest profesjonalnie, co wskazuje na to, że zostały one wykonane nie metodami chałupniczymi, a w fabrykach. Nieoficjalnie mówi się, że liczba wyprodukowanych na Ukrainie w ciągu ostatniego pół roku nielegalnych kompaktów sięga 40 milionów. Akcje policyjne skierowane przeciwko piractwu nie odnoszą większego skutku, i znacznie lepiej wypadają poza granicami Ukrainy: ostatnio policja skonfiskowała duże ilości płytek, które zostały przygotowane właśnie pod Kijowem: 110,000 w... Bułgarii, a ponad 400,000 w niemieckim Frankfurcie. Firmy amerykańskie, zwłaszcza najbardziej poszkodowany Microsoft, mocno naciskają na rząd amerykański, aby ten wprowadził odwetowe sankcje przeciwko postradzieckiemu państwu.