Wirus w pliku PDF

W Internecie pojawił się "Peachy" - pierwszy robak przenoszący się w plikach formatu PDF. Nazwa wirusa wzięła się z tematu maila, do którego jest załączony zainfekowany plik - jest to zdanie losowo wybrane spośród: "You have one minute to find the peach", "Find the peach", "Find Peach" lub "Joke". Jak dotąd nie ma informacji o ewentualnych destrukcyjnych efektach działalności robaka.

W Internecie pojawił się "Peachy" - pierwszy robak przenoszący się w plikach formatu PDF. Nazwa wirusa wzięła się z tematu maila, do którego jest załączony zainfekowany plik - jest to zdanie losowo wybrane spośród: "You have one minute to find the peach", "Find the peach", "Find Peach" lub "Joke". Jak dotąd nie ma informacji o ewentualnych destrukcyjnych efektach działalności robaka.

"Peachy" po zainfekowaniu systemu jedynie rozsyła swoje kopie do pierwszych 100 osób z książki pocztowej. Dzięki "podpinaniu się" pod pliki PDF wirus, będący skryptem Visula Basica, jest niewidoczny nawet dla najnowszych wersji Microsoft Outlooka. Dodatkowe ryzyko wiąże się z faktem, że mało osób zachowuje ostrożność w stosunku do formatu Adobe - PDF-y były uważane do tej pory za "wirusoodporne".

Wirusa nie muszą się obawiać osoby posiadające jedynie przeglądarkę Acrobat Reader - "Peachy" jest groźny tylko dla posiadaczy pełnej wersji programu. Pojawienie się wirusa ukrytego w pliku PDF może mieć związek z aresztowaniem na wniosek firmy Adobe rosyjskiego programisty Dmitrija Szklarowa. Niewykluczone, że "Peachy" ma osłabić zaufanie klientów do nielubianej ostatnio przez hakerów firmy.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wirus
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy