Wyprzedzają epokę

Raport przygotowany przez firmę Ipsos-NPD i przedstawiony na targach książki BookExpo America w Chicago studzi nieco entuzjazm wielbicieli e-książek. Wynika bowiem z niego, że e-książki na pewno chce kupować zaledwie 3 procent badanych. Być może e-book kupi 20 procent, raczej nie kupi jej - 45 procent, na pewno zaś pozostanie przy klasycznych książkach - 32 procent.

Raport przygotowany przez firmę Ipsos-NPD i przedstawiony na targach książki BookExpo America w Chicago studzi nieco entuzjazm wielbicieli e-książek. Wynika bowiem z niego, że e-książki na pewno chce kupować zaledwie 3 procent badanych. Być może e-book kupi 20 procent, raczej nie kupi jej - 45 procent, na pewno zaś pozostanie przy klasycznych książkach - 32 procent.

Wydaje się zatem, że elektroniczne książki wprowadzono za wcześnie i nie trafiają one jeszcze do świadomości książkowych moli. A na pewno nie trafia do nich cena elektronicznych książek, która w USA jest ok. 5 razy wyższa niż wydawnictwa "tradycyjnego". To ostatnie dziwi autorów raportu, bowiem w przypadku e-booków odpadają stanowiące ponad 60 procent ceny książki koszty druku i transportu.

Podejrzewam, że podobne badania wykonane w Polsce wypadły by jeszcze gorzej (oczywiście na niekorzyść e-książek)

Dowiedz się więcej na temat: wyprzedzanie | książki | procent
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy