Najbardziej zuchwałe ataki hakerskie w historii. Niektóre zaskakują!
Nasze dane są niezwykle cenne. Ci, którzy nie zdają sobie z tego sprawy, powinni zainteresować się historią ataków hakerskich. W ciągu ostatnich lat w cyberprzestrzeni lądują coraz większe ilości informacji o klientach i działalności wielkich koncernów. Cyberataki kosztują firmy miliony dolarów, a najbardziej zuchwałe, co udowadnia historia, mogą być dokonywane nawet przez nastolatków. Poznaj listę najbardziej interesujących cyberataków w ostatnich latach.
Cyberataki to problem nie tylko wielkich korporacji, ale także zwykłych ludzi. Sprawdź, które z nich szczególnie mogły dotknąć konsumentów na przestrzeni lat.
Michael Calce hakować zaczął jako dziewięciolatek. W wieku piętnastu lat, wykorzystując istniejący już program hakerski, Tribe Flood Network przepuścił skuteczny atak DDoS. Polega on na tym, że dzięki specjalnemu oprogramowaniu zhakowana maszyna staje się narzędziem w rękach atakującego, bez wiedzy swoich operatorów. Dzięki żądaniom kontaktu przeciąża serwery i powoduje ich wyłączenie.
Nastolatek w ten sposób zhakował całkiem sporo znanych serwisów. Pierwszym z nich była wyszukiwarka Yahoo!. Udało mu się również znacząco spowolnić portal CNN, Amazon, eBay i E-Trade. Łącznie oszacowano, że nastolatek spowodował szkody o wartości 1,7 miliarda dolarów.
Około siedmiu milionów brytyjskich klientów sieci Marriott padło ofiarą ataku na hotelowe serwery. W 2014 roku wykradziono dane z serwerów, na których znajdowały się informacje na temat kart kredytowych, kluczy deszyfrujących oraz numerów paszportów. Klienci nie zostali powiadomieni o ataku od razu. Dopiero w 2018 roku do wiadomości publicznej przeszła informacja o wycieku danych. Oznacza to, że osoby korzystające z usług sieci Marriott przez cztery lata byli narażeni na stratę środków na koncie.
Atak na serwery japońskiej marki Sony trwał aż dwa dni. Od długiego czasu było wiadomo, że istnieje luka w zabezpieczeniach sieciowych platformy. Firma Sony nie podjęła jednak żadnych prób usunięcia jej, co finalnie sporo ja kosztowało. Hakerzy podjęli próbę jej znalezienia, która skończyła się sukcesem.
Wykradziono ponad 12 tysięcy danych, które dotyczyły kart kredytowych graczy i przejęto konta 77 milionów użytkowników. Serwis nie działał przez prawie miesiąc. Atak przyniósł straty o wysokości 171 milionów dolarów, a firma została dodatkowo obciążona grzywną za brak zastosowania odpowiednich środków bezpieczeństwa. Była również zmuszona do wypłacenia 15 milionów dolarów odszkodowań.
To jednak nie koniec złej passy dla firmy Sony. Drugim sporym atakiem hakerskim, który jest wart wspomnienia jest ten, dotyczący branży filmowej. Tym razem grupa hakerska "Strażnicy Pokoju" zaatakowała serwery Sony Pictures Entertainment. Udało jej się zdobyć dane pracowników firmy, a nawet ich rodzin. Na dodatek wyciekły karty zdrowia aktorów i scenariusze do filmów. Łącznie Sony było zmuszone na wydanie 15 mln dol. Na walkę z hakerami. Amerykańscy specjaliści źródła ataku doszukiwali się w Korei Północnej.
Atak na serwery Ubera przeprowadzono w 2016 roku. Wykradziono dane użytkowników platformy, a także kierowców — łącznie dotyczące ok. 57 mln osób. Sprawę upubliczniono dopiero w 2022 roku. Wtedy również okazało się, że przedstawiciele firmy przekazali hakerom 100 tys. dolarów okupu, aby usunęli ransomware, a cała sprawa nie wyszła na jaw. Na firmę spadła za to fala krytyki.
Całkiem niedawno media obiegła informacja na temat ataków hakerskich na sieci kasyn MGM oraz Caesars. W przypadku tej pierwszej hakerzy włamali się do serwerów i przez wiele dni blokowali działanie kasyn, możliwość korzystania z hotelowych pokojów i płatności. Sieć Caesars przyznała, że hakerzy włamali się za pomocą manipulacji — przeprowadzili atak socjotechniczny na pracowników IT sieci.
Do ataków przyznała się grupa Scattered Spider, która na swoim koncie ma już sporo włamań, głównie na serwery firm związanych z grami oraz firm ubezpieczeniowych. Eksperci podejrzewają, że za atakami stoją młodzi ludzie, nawet nastolatkowe. Do tej pory udało im się uzyskać od firmy Caesars 15 mln dol. To stosunkowo niewiele, patrząc na to, że w przeszłości mogły one sięgać nawet 50 mln dol. tak jak w przypadku firmy SaudiAramco i Acera. Do dzisiaj jednak nie wiemy, czy okupy zostały wypłacone.
Zobacz także:
Oszustwo "na rekrutację". NASK: Oferują lukratywne stanowisko, chcą wyłudzić pieniądze
Zmasowany atak na kolejny kraj. Setki gróźb po rosyjsku
Bus bez kierowcy kursuje po Katowicach. Nie, to nie Halloween