Tesla zmuszona opóźnić produkcję elektrycznej ciężarówki

Jeśli nie możecie się doczekać by ujrzeć na drodze, zapowiadaną od dłuższego czasu elektryczną ciężarówkę amerykańskiego producenta, mamy złe wieści. Tesla przesunęła jej premierę na 2021 rok.

Tesla Semi - pierwsza elektryczna ciężarówka amerykańskiej firmy Elona Muska, nie ma dużego częścią. Choć premiera pojazdu odbyła się już jakiś czas temu, to zapowiada na 2019 rok produkcja z przyczyn niezależnych musiała zostać przeniesiona na 2020 rok. Obecna sytuacja związana z koronawirusem, nakazem zamknięciu fabryk i ograniczoną pracą wielu osób, zmusiło Teslę do kolejnego przeniesienia tego wydarzenia, tym razem na rok 2021.

Elektryczny TIR, poza ogromnym zasięgiem na jednym ładowaniu ma dysponować także imponującym przyspieszeniem na poziomie 5 s do 60 mph (mowa oczywiście o samym ciągniku, bez naczepy). W jego wnętrzu znajdują się dwa duże ekrany dotykowe całkowicie zastępujące mechaniczne przyciski. To właśnie na nich mają wyświetlać się wszystkie istotne informacje, takie jak nawigacja, obrazy z kamer monitorujących martwe pole, a także specjalne oprogramowanie integrujące się bezpośrednio z systemem zarządzania flotą.

Reklama

Zahamowanie rozwoju w branży technologicznej i motoryzacyjnej to skutek wybuchu epidemii groźnego koronawirusa. W ślady Tesli wcześniej poszły inne koncerny samochodowe, w tym Ford czy Volkswagen. 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy