Czy tak wygląda telewizja przyszłości? Oto test IPTV Cyfrowego Polsatu

Jakiś czas temu informowaliśmy, że Cyfrowy Polsat startuje z nową interesującą usługą, a mianowicie telewizją kablową w technologii IPTV, dzięki której odbiór kanałów telewizyjnych będzie możliwy poprzez Internet.

Rozwiązanie to trafiło do naszej redakcji, dzięki czemu mogliśmy je przetestować, a teraz podzielimy się z Wami naszymi spostrzeżeniami. Zacznijmy od tego, czym w ogóle jest telewizja IPTV. Mówiąc w dużym skrócie, jest to technologia umożliwiająca przesyłanie sygnału telewizyjnego w sieciach szerokopasmowych opartych na protokole IP. Do tego IPTV pozwala dostawcom na rozszerzenie oferty o dodatkowe funkcjonalności, dzięki którym odbiorcy dostają bardzo dużą dowolność oglądania dostępnych treści, znacznie zbliżającą klasyczny model telewizyjny do usług typu wideo na żądanie. Czy to źle? Wręcz przeciwnie, bo jak dobrze wiemy VOD to przyszłość konsumowania treści, co dobrze pokazuje ogromna popularność serwisów streamingowych.

Reklama

A jak to wygląda w Cyfrowym Polsacie? Do odbioru telewizji w nowej formie potrzebny jest dekoder EVOBOX IP, a operator udostępnia go przy zakupie wybranego pakietu telewizyjnego nawet już od przysłowiowej złotówki. Ten jest niewielkich rozmiarów (12,2 x 11,5 x 2,8 cm), cechuje się całkiem nowoczesnym wzornictwem, a jego wykonanie nie budzi żadnych zastrzeżeń, bez problemu wpasowuje się w każde wnętrze (i zajmuje bardzo mało miejsca). Z tyłu dekodera znajdziemy 5 gniazd, tj. optyczne do przesyłania dźwięku cyfrowego, ETHERNET, HDMI, USB i zasilanie, a jego instalacja jest banalna i sprowadza się do podłączenia zasilania oraz kabla sieciowego lub bezprzewodowego połączenia z naszą siecią Wi-Fi. Przede wszystkim nie potrzebujemy jednak żadnej anteny satelitarnej, która ma oczywiście swoje zalety, ale czasami jej montaż jest kłopotliwy lub wręcz niemożliwy, ze względu na domową infrastrukturę czy uwarunkowania lokalizacyjne, więc IPTV jest tu idealnym wyjściem.

Aby z niej skorzystać, potrzebujemy internetu stacjonarnego od Plusa, Netii lub Orange o minimalnej prędkości pobierania 8 Mb/s dla jednego dekodera. Z prędkością nie powinno być problemu, tym bardziej, że Plus właśnie powiększył swoją ofertę internetu o . Prędkości oraz ceny stałego łącza zaczynają się od 150 MB/s i 60 zł/miesiąc, a użytkownicy  dostają nie tylko router Wi-Fi (co jest oczywiście standardem), ale także dodatkową kartę SIM do wykorzystania w ramach transferu internetu mobilnego z paczką 5 GB co miesiąc (pakiet w razie potrzeby można powiększyć). Nieco gorzej wygląda kwestia wyboru operatorów, ale liczymy, że z czasem będzie się on rozszerzał.

Dekoder obsługujemy tradycyjnie za sprawą pilota - trochę szkoda, że ten nie jest bardziej nowoczesny, ale najważniejsze, że zapewnia dostęp do wszystkich najważniejszych opcji. Za działanie systemu odpowiada zaś zamknięte oprogramowanie dostarczone przez firmę ADB, z którym podczas testów nie mieliśmy żadnych problemów. Całość działała sprawnie, pozwalając m.in. na szybkie przełączanie kanałów, korzystanie z menu czy dodatkowych funkcjonalności, a do tego jest bardzo intuicyjna w obsłudze, więc poradzi sobie z tym naprawdę każdy użytkownik. Jak już pisaliśmy, mamy do czynienia z telewizją w formacie IPTV, więc ta poza samą ofertą programową oferuje również dodatkowe opcje. Mówimy choćby o możliwości tworzenia list ulubionych kanałów, zaawansowanego wyszukiwania i programowania czy odtwarzania plików multimedialnych z dysku USB oraz serwerów DLNA w sieci lokalnej (LAN). Na uwagę zasługują jednak przede wszystkim 3 funkcje, dzięki którym oglądanie TV zaczyna przypominać usługę wideo na żądanie - osobiście interesowały mnie one najbardziej, bo na co dzień bardzo cenię sobie komfort korzystania z serwisów streamingowych, dzięki którym oglądam to, co chcę i kiedy chcę.

Pierwsza z nich to reStart, która pozwala na oglądanie wybranych programów z kanałów linearnych od początku, czyli stojąc w kolejce w sklepie lub w ulicznym korku nie musimy się martwić, że spóźnimy się na ulubiony program, film czy mecz, bo wystarczy kilka kliknięć i ten zaczyna się dla nas jeszcze raz. Druga z opcji to TimeShift, pozwalająca zatrzymywać i przewijać wybrane programy do 3 godzin, na wypadek gdybyśmy chcieli obejrzeć fragmenty jakiegoś show ponownie, bo np. ktoś wytrącił nas z seansu telefonem lub pukaniem do drzwi. Została nam jeszcze trzecia opcja, czyli CatchUP, która umożliwia oglądanie wybranych programów nawet do 7 dni wstecz od ich emisji - mówiąc wprost, jest to ograniczona czasowo usługa VoD, bez dodatkowych opłat i konieczności nagrywania, która pozwala na dodatek na wybieranie programów również z kanałów linearnych, a nie tylko konkretnej bazy filmów i seriali.

Zresztą, jeżeli wybierzemy odpowiedni pakiet, to zyskamy dostęp także do klasycznej usługi streamingowej HBO GO, która sprawia, że oferta Cyfrowego Polsatu wydaje się jeszcze bardziej atrakcyjna. W każdym pakiecie znajduje się natomiast dostęp do Cyfrowy Polsat GO. Przyznam szczerze, że przed testami byłem do tego rozwiązania nastawiony sceptycznie, tymczasem szybko okazało się, że niesłusznie - IPTV to świetna propozycja dla wszystkich osób, które z jednej strony cenią sobie niezależność usług streamingowych, a z drugiej mają swoje ulubione programy i nie chcą rezygnować z tradycyjnej telewizji. Tu mamy takie dwa w jednym, czyli dostęp do kanałów linearnych, a wybrane programy możemy oglądać w dowolnym przez siebie momencie - i co więcej, również na urządzeniach mobilnych.

Do tego nie można powiedzieć złego słowa o jakości obrazu – w szczególności w przypadku kanałów nadawanych w HD. Musimy jednak wziąć pod uwagę, że bitrate kanałów musiał zostać ograniczony ze względu na niskie wymagania łącza internetowego, dzięki czemu dostawca może dotrzeć do zdecydowanie większej liczby odbiorców. Nie przeszkadza to jednak w zapewnianiu sygnału odpowiedniej jakości także w przypadku bardziej dynamicznych transmisji, szczególnie na żywo, patrz: sport. Nie można jednak zapomnieć o  zależności IPTV od internetu - wystarczy przerwa w działaniu sieci i telewizji też nie można oglądać. Należy także odnotować, że w kwestii dźwięku możemy wybierać między stereo i dźwiękiem przestrzennym Dolby Digital Plus.

Wykorzystywane przepustowości:

dla kanałów SD:

•720x404@25p bitrate 780 kbps

•960x540@25p bitrate 1,618Mbps

dla kanałów HD:

•960x540@25p bitrate 1,618 Mbps

•1280x720@25p bitrate 2,8 Mbps

•1920x1080@25p bitrate 5,0 Mbps

dla kanałów Super HD:

•960x540@25p bitrate 1,618 Mbps

•1280x720@25p bitrate 2,8 Mbps

•1920x1080@50p bitrate 8,0 Mbps

Telewizja kablowa IPTV to bardzo dobre rozwiązanie dla wielu gospodarstw domowych, szczególnie że Cyfrowy Polsat udostępnia ją niemal w takich samych pakietach jak swoje usługi satelitarne, więc każdy znajdzie dla siebie odpowiednią opcję. Oferta z 70 kanałami, w tym filmowymi Cinemax, kosztuje 20 zł na miesiąc, ale możemy też zdecydować się na pakiet z dodatkowo 3 kanałami Eleven Sports za 30 zł/mies. czy bogatszą ze 138 kanałami za 60 zł/mies. Najbardziej wypasiona opcja z pełną ofertą i kanałami premium, tj. 152 kanały (z czego ponad 90 w jakości HD) z HBO, Eleven Sports i Polsat Sport Premium, kosztuje 120 zł/mies. Przy okazji warto wspomnieć, że Cyfrowy Polsat daje możliwość łączenia IPTV z innymi usługami swoimi i sieci Plus (także z internetem światłowodowym) w ramach programu smartDOM. Co więcej, nową usługę możemy sprawdzić zupełnie za darmo przez 14 dni w ramach promocji „Telewizja na próbę” w punktach sprzedaży stacjonarnej, a jest to o tyle istotne, że później musimy zdecydować się na podpisanie 2-letniej umowy.

Podsumowując, telewizja kablowa IPTV to nowatorskie i bardzo interesujące rozwiązanie. Docenią je z pewnością osoby, które z różnych powodów, np. domowej infrastruktury czy uwarunkowań lokalizacyjnych, nie mogły zdecydować się na telewizję satelitarną - co więcej, możemy zapomnieć o konieczności instalacji talerza, a samo podłączenie dekodera IPTV jest banalnie proste. Całość działa bardzo sprawnie, kanały przełączają się błyskawicznie, jakość obrazu HD jest satysfakcjonująca, a dodatkowe funkcje dekodera, jak reStart, TimeShift czy CatchUP, sprawiają, że możemy oglądać telewizję na własnych warunkach, z dużą swobodą wyboru czasu i programów, które nas interesują. 14 dni na darmowe przetestowanie usługi to zaś wystarczający czas, by każdy przekonał się, czy to rozwiązanie dla niego.

Źródło: GeekWeek.pl

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama