CIEKAWOSTKI | Czwartek, 2 stycznia 2020 (11:46)
Świat zaczynają obiegać zdjęcia z pola kukurydzy z okolic argentyńskiego miasta Mar del Plata, gdzie doszło do awaryjnego lądowania prywatnego samolotu. Aż trudno w to uwierzyć, ale żadnemu z pasażerów odrzutowca nic się nie stało.
1 / 8
O tym, że piszemy tu o cudzie, a nie lotniczej katastrofie, zadecydowały umiejętności pilota. Do wiadomości mediów nie podano, kto siedział za sterami samolotu Cessna C-560. Nikt nie poddaje jednak w wątpliwość, że to dzięki opanowaniu kapitana i błyskawicznie podjętym przez niego decyzjom udało się ocalić dziewięć istnień ludzkich.
Źródło: East News