Motocykl wysłał go prosto w przepaść. Lot, którego nie planował...

Matthew Murray jechał na motocyklu z prędkością około 65 km/h. Przy braniu zakrętu nad przepaścią maszyna się zbuntowała. Zaowocowało to nieplanowanym skokiem liczącym kilkadziesiąt metrów długości. Mężczyzna cudem uszedł z życiem, a do tego wdrapał się z powrotem na górę by wezwać pomoc! Jest szczególnie imponujące, ponieważ w czasie wypadku uszkodził kręgosłup, złamał miednicę, biodro i obojczyk oraz przebił swoje płuca w dwóch miejscach. Matthew nie opuści szpitalnego łóżka jeszcze przez kilka następnych miesięcy. Dla poszkodowanego motocyklisty uruchomiono nawet internetową zbiórkę pieniędzy, która pomoże sfinansować jego rehabilitację.